Lexus NX 200 T – z gustami się nie dyskutuje?
2016-02-11 00:50
Lexus NX 200 T © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Lexus Nx to prawdziwa bestia
To doskonale znany fakt, że ludzie wybierają oczami. Kupujemy odzież, która nam się podoba, chodzimy do restauracji, które mają piękne wnętrze, ale gorsze jedzenie. A nawet jemy takie dania, które ładnie wyglądają, albo co więcej mają ładne opakowania. Z samochodami jest podobnie, aczkolwiek zmienia się je jednak dużo rzadziej i nie każdy może sobie pozwolić na błąd w zakupie. Dlatego też oprócz gustu warto pokierować się również rozsądkiem. Czy NX z benzynowym silnikiem przekona nas w obu tych aspektach?Zacznijmy od tego pierwszego. NX to crossover o ponad 4,6-metrowej długości i szerokości 1845 milimetrów. Auto na pierwszy rzut oka wydaje się dużo większe niż jest oraz razi swoimi futurystycznymi liniami i załamaniami przez co czuje się do niego respekt. Mimo tylko 1645 milimetrów wysokości naprawdę z bliska czuć jakby był lekkim olbrzymem.
To wszystko jednak tylko złudzenie, które z pewnością potęguje pakiet stylistyczny F-sport. Odpowiada on za grill przedni z wielką atrapą chłodnicy, którą śmiało można porównać do jakiejś paszczy potwora. Pakiet przemodelowuje też przedni i tylny zderzak, a także uzupełnia auto o ładne 18-calowe alufelgi. Dzięki temu samochód, zwłaszcza w niebieskim lakierze wygląda bardzo atrakcyjnie.
fot. mat. prasowe
Lexus NX 200 T - przód
Ponadczasowe w tym samochodzie są również reflektory – przednie składające się z dwóch części: zwykłe xenony w agresywnym kształcie oraz znane z Lexusa światła do jazdy dziennej w technologii LED. Z tyłu nie jest nudniej, ponieważ reflektory o bardzo niecodziennym kształcie ciągną się od połaci blachy nad nadkolem tylnego koła, aż na klapę bagażnika (elektrycznie otwierana). Co ciekawe mają one czarne, plastikowe nakładki. Wygląda to ultranowocześnie, dzięki czemu auto nawet za 10 lat będzie nadal stylistycznie aktualne!
fot. mat. prasowe
Lexus NX 200 T - z boku
We wnętrzu jednak ten estetyczny zachwyt znika. Osobiście nie jestem fanem designu środka Lexusów. W NX projekt deski rozdzielczej oraz konsoli centralnej jest identyczny jak w innych modelach. Oczywiście czuć tutaj premium, ponieważ z każdej strony otacza nas dobrej jakości skóra, a plastików jest bardzo mało. Szkoda tylko, że doskonała technologia jest w starym opakowaniu. Widać to choćby po systemie infomedialnym, którego grafika jest jakby sprzed kilku lat. Wyświetlacz nie jest dotykowy, tylko sterowany nie do końca intuicyjnym touchpadem. O archaicznym, azjatyckim pochodzeniu przypominają niektóre przyciski, które mogłyby ulec już małemu update’owi.
fot. mat. prasowe
Lexus NX 200 T - z tyłu
To co jednak może do końca nie podobać się wizualnie spełnia wszystkie zachcianki kierowcy. Na pokładzie NX 200 T znajdziemy podgrzewane i elektrycznie regulowane fotele oraz lusterka, wyświetlacz head-up display, dwustrefową klimatyzację, nawigację, łączność Bluetooth z telefonem, lub wejścia USB/SD. Myślicie, że to mało? Lexus w jednym ze schowków przygotował nawet wyciągane lusterko – a masz konkurencjo!
fot. mat. prasowe
Lexus NX 200 T - tył
Jedyne czego testowy egzemplarz nie posiadał to system audio sygnowany od Marka Levinsona. W zamian pojawiło się niewiele gorsze audio od znanej i poważanej firmy Pioneer. Oczywiście komfortowe podróżowanie zapewni bezkluczykowy dostęp do auta, aktywny tempomat oraz kilka asystentów bezpieczeństwa z kilkunastoma poduszkami powietrznymi. A to tylko najważniejsze dodatki NX 200 T F-sport, które wymieniłem.
fot. mat. prasowe
Lexus NX 200 T - z przodu
oprac. : Konrad Stopa / Auto-strefa.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (1)
-
narinea / 2016-02-15 13:30:13
Gust rzeczywiście nie podlega dyskusji ale jeśli mowa o niesamowitych, łamiących stereotypy kształtach mistrzem jest konkurencyjna japońska marka premium Infiniti, jak dotąd nie mają sobie równych także jeśli chodzi o stylistykę i jakość elementów wnętrza. [ odpowiedz ] [ cytuj ]