eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plMotoTesty autHonda Jazz 1.3 i-VTEC CVT - miłe zaskoczenie

Honda Jazz 1.3 i-VTEC CVT - miłe zaskoczenie

2016-01-06 00:55

Przeczytaj także: Honda Jazz 1.3 i-VTEC MT Comfort czuje się najlepiej w mieście


Jeżeli chodzi o wykończenie deski rozdzielczej, to plastiki na niej są dość twarde, ale nic nie skrzypi – wszystko jest świetnie spasowane. Nie brakuje też pomysłowych schowków i uchwytów. To, co moim zdaniem wymaga dopracowania, to system infomedialny, znany także z innych Hond – chociaż i tak w Jazzie nie wygląda jakby był dołożonym zestawem z supermarketu. Ale i tak nie udało mi się przez cały test połączyć z telefonem (później dowiedziałem się, że to dlatego, że nie posiadam iphona – absurd, bo system oparty jest na… Androidzie), a brak możliwości bezdotykowej obsługi ekranu (za pomocą chociażby jakiegoś pokrętła czy przełącznika) mocno utrudnia korzystanie ze wszystkich wodotrysków podczas jazdy. Wolałbym też zwykły panel klimatyzacji, z pokrętłami, zamiast tego, który ładnie i designersko wygląda, ale jest bardzo uciążliwy w codziennej jeździe. Innych grzechów nie pamiętam.

fot. mat. prasowe

Honda Jazz 1.3 i-VTEC CVT - z przodu

W wyposażeniu znalazły się takie smaczki, jak: 16-calowe alufelgi, system dostępu bezkluczykowego, kamera cofania, system rozpoznawania znaków drogowych, Start&Stop, aktywny tempomat, diodowe lampy do jazdy dziennej.


W najnowszej odsłonie Jazza, jeśli chodzi o silnik, europejscy klienci nie mają żadnego wyboru. Jest tylko jeden – o pojemności 1.3 litra i mocy 102 koni mechanicznych. Jednostka ta produkuje 123 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Wszystko to na papierze wygląda słabo, powiedziałbym nawet – przerażająco, ale 1100 kg wagi nie jest masą, która wymaga do sprawnej jazdy wyjątkowo dużej ilości koni mechanicznych.

fot. mat. prasowe

Honda Jazz 1.3 i-VTEC CVT - z tyłu, fot.2

W najnowszej odsłonie Jazza, jeśli chodzi o silnik, europejscy klienci nie mają żadnego wyboru. Jest tylko jeden – o pojemności 1.3 litra i mocy 102 koni mechanicznych.


Tyle że testową wersję Jazza producent wyposażył w bezstopniową skrzynię CVT. Jak wiecie, a jeżeli nie wiecie to już Wam mówię – z założenia nie znoszę takich rozwiązań. Jeśli automat to tylko z prawdziwymi biegami, a skrzynię CVT można mieć np. w skuterze. Z założenia, bo trochę zmieniłem podejście do tego rozwiązania. Najpierw bardzo długo kląłem pod nosem, ale z każdym kilometrem, gdy moja noga wyczuła samochód, zacząłem się pomału przyzwyczajać. Po pierwsze dlatego, że dzięki łopatkom za kierownicą można wymusić zmianę sztucznego biegu, co produkuje uśmiech od ucha do ucha szczególnie na krętych drogach, a po drugie, uciekając przed nadmiernym hałasem, który produkuje silnik, gdy noga wdepnie pedał do oporu, można całkiem sensownie zaoszczędzić na benzynie. Moje wyniki spalania są wręcz zdumiewające: 4,8 l/100 km na trasie i jedynie dwa litry więcej w korkach, w Warszawie.

Ogólne wrażenie z jazdy Jazzem jest więc takie, że 12,3 sekundy, w których samochód „łapie” pierwszą setkę to wynik naprawdę wystarczający, a prędkość maksymalna przekraczająca 180 km/h to już dopust siły wyższej. Jazz bardzo fajnie zachowuje się na drogach o kiepskiej jakości, nie przechyla się zbytnio w zakrętach, a układ kierowniczy jest w sam raz jak na możliwości tego auta. Jedynie zawieszenie mogłoby minimalnie ciszej pracować, ale nie będę się czepiał, bo wyjdzie, że muszę, a wcale tak nie jest.

fot. mat. prasowe

Honda Jazz 1.3 i-VTEC CVT - ekran

To, co wymaga dopracowania, to system infomedialny, znany także z innych Hond.


Podsumowując, Honda Jazz to naprawdę fajne auto, a w wersji, którą otrzymałem do testu nie pozostawia niczego na liście życzeń. W wyposażeniu znalazły się bowiem takie smaczki, jak: 16-calowe alufelgi, system dostępu bezkluczykowego, kamera cofania, system rozpoznawania znaków drogowych, Start&Stop (trzeba za każdym razem wyłączać) aktywny tempomat, diodowe lampy do jazdy dziennej oraz wspomniana skrzynia bezstopniowa. Całość producent wycenił na 76 600 zł. Dużo, ale z drugiej strony – do tak wielkiego-małego auta spakujesz prawie tyle, co do kompaktu, a możesz cieszyć się bardziej luksusowym wyposażeniem. Czy wolałbym manual? Wiecie, że chyba nie…

poprzednia  

1 2

oprac. : Adam Gieras / Motoryzacyjnie Pod Prąd Motoryzacyjnie Pod Prąd

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: