Dla kogo BMW 430 Gran Coupe?
2015-12-28 14:25
BMW 430 Gran Coupe © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: BMW M135i
Cóż, i tak i nie, bo ja niestety nadal nie do końca łapię sensu produkowania samochodu, który choć coupe chciałby być, w żaden sposób nim nie jest. BMW jednak, wzorem swoich głównych rywali, nie odpuszcza w walce o klientów w każdej klasie – nawet takiej, której jeszcze nikt wcześniej nie wymyślił. Mamy więc BMW 3, BMW 3 Gran Turismo, BMW 4, BMW 4 Gran Coupe, a w o rozmiar mniejszej klasie pełną wariację na temat BMW 1, która w wersjach coupe i minivan zamienia się w 2-kę, a niebawem zadebiutuje także jako Gran Coupe. Po co to wszystko? BMW odpowiada – żeby każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Ale czy rzeczywiście aż tyle możliwości oczekuje klient? Miałem już okazję jeździć BMW 428i Gran Coupe, które testował dla nas jeszcze Artur Ostaszewski, więc to nie pierwsza moja przygoda z tym autem, i po kilku dniach za kierownicą 430d GC podtrzymuję moje zdanie, że nie rozumiem tych, którzy chcą z właśnie tym autem związać się na dłużej. Mimo to sądzę, że 430d GC zasługuje na uwagę i chętnie Wam o swoich wrażeniach z jazdy tym autem opowiem.Piękne jak coupe?
Bez bicia stwierdzam, że Gran Coupe jest prawie najładniejszą z odmian trójki i czwórki. GT wygląda lekko komicznie i ociężale, zwykła trójka trochę się już opatrzyła, a GC ma zdecydowanie lżejsze, elegantsze i bardziej klasyczne kształty. Dlaczego więc użyłem słowa „prawie”? No cóż, jak to mówią: „prawie robi różnicę” i w tym przypadku też tak jest. Jakby się bowiem styliści z Monachium nie postarali, efekty ich pracy nie dorównały temu niepowtarzalnemu, groźnemu i bardzo seksownemu projektowi zwykłej 4-ki, którą uważam aktualnie za najładniejsze produkowane BMW (niech się entuzjaści smukłej nowoczesności i8 nie obrażą – na hybrydowe, sportowe BMW nadal patrzę jak na Marsjanina).
fot. mat. prasowe
BMW 430 Gran Coupe - z boku
To, co muszę oddać jednak projektantom z Monachium to umiejętność stworzenia wrażenia lekkości, jaką bez wątpienia może się pochwalić BMW 4 GC. Do agresywnego przodu, który płynnie przechodzi w bardzo elegancki bok dopasowano świetne zakończenie – tył smukły, acz wyrazisty niczym pupa tancerki dancehall. Najbardziej podoba mi się w nim łagodne zejście dachu i ta niewielka szybka tuż za tylnymi drzwiami. Patrząc na BMW tylko z tego ujęcia, można mieć wrażenie, że tylnych drzwi w ogóle nie ma. One jednak tam są, do tego wcale nie pożałowano połaci blachy na ich wyprodukowanie, przez co zajęcie miejsca na tylnej kanapie nie nastręczyło mi żadnych trudności.
fot. mat. prasowe
BMW 430 Gran Coupe - z przodu
Testowane BMW opuściło fabrykę w bardzo bogatej, a przy tym dostojnej wersji Individual, czyli obyło się bez pakietu M zarówno na zewnątrz jak i wewnątrz. Moim zdaniem nie popsuło to niczego – BMW 4 polakierowane w kolorze szarego mineralnego metaliku (dopłata 4221 zł) i obute w 19-calowe felgi z linii indywidualnej (dopłata 9797 zł za komplet) wygląda smacznie. Całość dekorują szyby bez ramek (oczywiście wszystkich drzwi) i świetnie po zmroku wyglądające diody LED; zarówno przednich jak i tylnych świateł.
fot. mat. prasowe
BMW 430 Gran Coupe - z tyłu
Wewnątrz, jak przystało na wersję Individual, atmosfera luksusu doprowadza do szaleństwa. Sportowe siedzenia obito miłą w dotyku kremową skórą, w dodatku możliwość ich regulacji sprawia, że bez problemu uda się je dopasować do każdej sylwetki kierowcy i pasażera. Ale to nie wszystko, bo BMW 430d zostało doposażone w pakiet Edition Exclusive za bagatela 58 469 zł, zatem smaczków jest o wiele więcej. Boczki drzwi wykończono plecioną skórą o bardzo ciekawej fakturze, natomiast dół deski rozdzielczej pokryto kremową, a górę antracytową skórą. Podsufitka, z miłego w dotyku pluszu również otrzymała kolor antracytowy. Dekorację uzupełniły listwy ozdobne z błyszczącego plastiku i trochę chromu, który na szczęście był zimny w dotyku. W dodatku wszystko zostało bardzo porządnie zmontowane i tylko do plastików znajdujących się w mniej wyeksponowanych miejscach można mieć minimalne zastrzeżenia. Nic jednak nie skrzypi – podczas jazdy na dziurach czujemy się więc jak w aucie klasy Premium.
fot. mat. prasowe
BMW 430 Gran Coupe - kanapa
fot. mat. prasowe
BMW 430 Gran Coupe - z przodu, fot.2
oprac. : Adam Gieras / Motoryzacyjnie Pod Prąd
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (1)