Honda CR-V dla 35-latka z żoną i dwójką dzieci
2015-11-16 00:40
Honda CR-V © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Honda CR-V 1.6 i-DTEC 9AT 4WD Executive - "miejska terenówka"
Po raz pierwszy Hondą CR-V czwartej generacji jeździłem na początku 2014 roku. Wtedy dostałem do dyspozycji przednionapędowego diesla o mocy 120 KM, który zachwycił mnie swoją zaradnością w warszawskich korkach, świetną relacją osiągów do posiadanej mocy i naprawdę niskim spalaniem.W tamtej CRV czułem się jednak jak w lekko podniesionym kombi, które służy do pokonywania wyższych krawężników – i na tym koniec. Oczywiście były już wtedy obecne na rynku wersje z napędem na wszystkie koła, ale – do czego do dzisiaj Honda stara się nie przyznawać – nie działał on tak, jakbyśmy sobie tego życzyli (a przynajmniej nie zawsze działał). Poniżej możecie obejrzeć filmik, na którym postawiona na rolkach Honda CR-V, po zablokowaniu przednich kół, nie rusza nawet o milimetr, bo tylne koła zachowują się jakby nie były połączone wałem napędowym.
Żeby nie wyszło, że zasugerowałem się jedynie tym nagraniem, rozmawiałem również z kolegami po fachu, którzy zabrali CR-V AWD w teren i również narzekali na działanie systemu dołączania tylnych kół. Producent zdecydował się podczas tegorocznego liftingu dopracować napęd. Przy okazji poprawił też trochę wygląd, trakcję i zachowanie na drodze. CR-V FL ma też minimalnie powiększony rozstaw kół, ale po kolei.
Z zewnątrz
Japońscy projektanci od początku wiedzieli co robią, w końcu CR-V jest wśród klientów jednym z najpopularniejszych wyborów w klasie SUV. Dlatego aby Europejczycy – czyli główna klientela – nie poszli szukać szczęścia do Toyoty lub Mazdy, po niecałych trzech latach produkcji Honda odmłodziła swój sztandarowy produkt.
fot. mat. prasowe
Honda CR-V - fotele
Co ważne, zmiany są widoczne i chyba faktycznie były potrzebne. Z przodu przekonstruowano między innymi reflektory – teraz stanowią płynną jedność z wlotem powietrza. Nie ma więc już poczucia, że grill został przyklejony na siłę, jak niestety było w poprzedniku. CR-V otrzymała też nowy zderzak przedni, którego kształt optycznie poszerzył bryłę pojazdu, a jednocześnie – podobno – obniżył środek ciężkości. Zmiany są widoczne także z tyłu, gdzie przestylizowanie lamp i dołożenie chromowanej listwy dodało nieco świeżości i lekkości. Inne są też felgi – ich kształt jest teraz bardziej nowoczesny, ale spełnia też dodatkowe zadanie – wspomaga aerodynamikę pojazdu.
fot. mat. prasowe
Honda CR-V - wnętrze
Aluminiowe ramki wokół drzwi, przełamane polakierowanym na srebrno plastikiem (tu jednak szkoda, że to nie inne tworzywo) doły zderzaków czy odważne przetłoczenia na potężnym nadwoziu CR-V także mogą się podobać. Patrząc na CR-V przed i po zmianach, dochodzę do wniosku, że wersja sprzed modernizacji była w kilku miejscach niedokończona. Obecna wygląda w każdym razie o wiele lepiej – smacznie, jednolicie i przede wszystkim nowocześnie.
fot. mat. prasowe
Honda CR-V - z tyłu
Wnętrze
W środku również producent co nieco pozmieniał. Przede wszystkim zauważalnej poprawie uległy plastiki deski rozdzielczej, boczków drzwi i wszystkich tych miejsc, których nie ogląda się na co dzień. Nadal miejscami są jeszcze twardsze niż w autach grupy Volkswagena, ale nie jest to już twardość plastikowego stołu piknikowego made in China, jak bywało jeszcze kilka lat temu w Hondach. Na szczęście zmianie nie uległa przejrzystość deski rozdzielczej i rozmieszczonych na niej przełączników – nadal wszystko jest pod ręką, dokładnie tam, gdzie byśmy się tego spodziewali.
fot. mat. prasowe
Honda CR-V - z boku
W dodatku już po pierwszym kontakcie z kierownicą CR-V chyba każdy poczuje się na miejscu kierowcy jak u siebie w aucie. Fotele są bardzo wygodne i obszerne, pozycja za kierownicą pewna i wysoka, a widoczność, choć lekko ograniczona przez szerokie słupki, przyzwoita.
fot. mat. prasowe
Honda CR-V - przód
oprac. : Adam Gieras / Motoryzacyjnie Pod Prąd
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)