Peugeot 208 1.6 e-HDi Allure FL stanowczo za drogi
2015-10-13 13:23
Peugeot 208 1.6 e-HDi Allure FL © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Peugeot 208 GTi
Peugeota 208 poznałem dość dobrze niecałe 2 lata temu. Gdy tylko przyjrzałem mu się z zewnątrz, obejrzałem dobrze wnętrze, przejechałem się kawałek, od razu zrozumiałem, że mam do czynienia z dojrzałym samochodem. Jazda z Warszawy do Krakowa, w dodatku w 4 osoby z bagażami, utwierdziła mnie również w przekonaniu, że auto małe jest tylko z nazwy. 115 konny silnik wysokoprężny (już nieoferowany, w Europie Zachodniej zastąpiła go 120-konna jednostka), dobrze zestopniowana skrzynia biegów i pewne prowadzenia postawiły kropkę nad i. Minęło trochę czasu, kilkadziesiąt samochodów przewinęło się przez moje ręce, a ja znowu usiadłem za sterami 208-ki. Tym razem do testu otrzymałem wersję po liftingu z najmocniejszym w tym momencie dieslem na polskim rynku pod maską.Co się zmieniło? Niewiele - lifting należy uznać za lekkie przypudrowanie noska. Na zewnątrz mamy nowy przedni pas, standardowe światła do jazdy dziennej w technologii LED, nową linię zderzaka i grilla, minimalne zmiany przednich i tylnych reflektorów (przednie zyskały lekko przyciemnione tło, tylne efekt 3D) oraz nowe wzory felg i kołpaków. Zmiany na szczęście niczego nie zepsuły, a 208, mimo 3,5-rocznego stażu rynkowego wygląda nadal bardzo świeżo.
Mały Peugeot ma bardzo proporcjonalne i nowoczesne kształty, sprawia też wrażenie większego niż jest w rzeczywistości (niecałe 4 metry długości). Może się też podobać. Podnosząca się ku tyłowi linia okien, ładnie wkomponowane w nadwozie tylne drzwi, wyprofilowana łukiem względem tylnego zderzaka klapa bagażnika czy zawadiacki przód z dużym grillem sprawiają, że do 208 pasuje zarówno młoda kobieta jak i mężczyzna z siwiejącą czupryną. Testowany egzemplarz, w najbogatszej wersji Allure wyróżniają dodatkowo chromowane elementy, których użyto ze smakiem, przyciemniane tylne szyby oraz opcjonalne szklane okno dachowe wpuszczające do ciemnego wnętrza światło.
fot. mat. prasowe
Peugeot 208 1.6 e-HDi Allure FL - przód
A skoro jesteśmy już przy wnętrzu, to tu też pojawiło się kilka zmian. Mowa między innymi o nowym 7-calowym ekranie systemu Peugeot i-Cockpit, który wyposażono w technologię MirrorScreen (umożliwia użytkownikowi wyświetlenie ekranu smartfona kompatybilnego z Mirrorlink® lub Carplay® na ekranie dotykowym samochodu). Inżynierowie Peugeota dołożyli też system Connect SOS & Assistance, która umożliwia automatyczne wysłanie powiadomienia i wezwanie pomocy drogowej z lokalizacją pojazdu.
fot. mat. prasowe
Peugeot 208 1.6 e-HDi Allure FL - z tyłu
W kwestii infomediów mogę powiedzieć tylko tyle, że działają. Co prawda nie sprawdzałem czy mój smartfon paruje się z systemem MirrorLink® - nadal uważam, że samochód służy do jazdy, a telefon do dzwonienia, ale przyjemnie grające audio i nawigacja, która dzięki dotykowemu ekranowi z dużymi i czytelnymi ikonami jest bardzo łatwa w obsłudze, przekonują do siebie dość szybko. Ogromny plus za to, że producent nie zdecydował się na umieszczenie obsługi klimatyzacji właśnie na wspomnianym ekranie - temperaturę wewnątrz auta ustawiamy więc nadal ręcznie na panelu.
fot. mat. prasowe
Peugeot 208 1.6 e-HDi Allure FL - kierownica
Mimo że deska rozdzielcza została wyczyszczona z nadmiaru przycisków jest czytelna, i za to chwała projektantom. Zdecydowanie ciekawiej robi się jednak po jej lewej stronie, a wszystko za sprawą niewielkiej, przypominającej przyrząd do gier komputerowych kierownicy, której średnicę zmniejszono o 8 centymetrów oraz nietypowo wysoko zaprojektowanych zegarów. Chcąc obserwować wskaźniki, musimy kierować swój wzrok nad kierownicę. Dziwne, ale uspokajam – przyzwyczaiłem się do tego o wiele szybciej, niż do zegarów umieszczonych po środku deski rozdzielczej np. w Lancii Y czy Citroenie Xsara Picasso. Co do kierownicy to nadal nie jestem jednak do niej przekonany. Podczas jazdy jej wymiary kompletnie nie przeszkadzają, ale podczas szybkich manewrów wolałbym trzymać większą i bardziej okrągłą w kształcie więźbę.
fot. mat. prasowe
Peugeot 208 1.6 e-HDi Allure FL - fotele
Deska rozdzielcza wykonana jest z bardzo dobrej jakości materiałów, a przednie fotele rozpieszczają wygodą. Moim zdaniem trochę jedynak przesadzono z ilością fortepianowego plastiku - łatwo się brudzi i potrafi poskrzypywać pod każdym mocniejszym naciskiem. Spodobał mi się za to drążek zmiany biegów - taki sam, jak w Citroenach DS (jest miły w dotyku i dobrze leży w dłoni). Miłośników częstych wyjazdów szybko przekonana do siebie 311-litrowy bagażnik - ustawny i bardzo jak na wielkość auta pakowny. Co ciekawe, również na tylnej kanapie bez problemu zajmą miejsce dwie dorosłe osoby.
fot. mat. prasowe
Peugeot 208 1.6 e-HDi Allure FL - tył
Przejdźmy do jazdy. Na początku zaznaczę, że bardzo dobrze znam już jednostkę 1.6 HDi, która znalazła się pod maską testowanej 208-ki. Co prawda tu występuje w nowej, proekologicznej wersji z "e" na początku, dzięki czemu spełnia najnowsze normy emisji spalin, ale to nadal ten sam silnik, którym przejechałem 180 tysięcy pod maską Xsary Picasso. Miałem okazję współżyć z nim przez dłuższy czas w Focusie II oraz w testach: Citroena C4, C4 Cactusa i przedliftowej 208-ki.
oprac. : Adam Gieras / Motoryzacyjnie Pod Prąd
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)