Skoda Octavia RS wyróżnia się na drodze
2015-10-06 15:27
Skoda Octavia RS © Jakub Głąb
Na test Octavii RS z przyczyn niezależnych od nas musieliście czekać naprawdę sporo. W czasie gdy na rynek wpada wzmocniona 230-konna wersja, my skupimy się na słabszej, ale benzynowej wersji RS ze stadem jedynie 220 kucy.
Przeczytaj także: Skoda Octavia RS 2.0 TSI DSG vs. Ford Focus ST 2.0 TDCi
Oczywiście "jedynie" napisane jest w humorystycznym akcencie, ponieważ to niemała liczba, jak na nadal spokojnego, obszernego i trochę rodzinnego liftbacka. Wersja RS jest o 40 koni mocniejsza niż standardowa odmiana o mocy 180 KM i różni się wieloma względami, które nie dotykają jedynie akcentów wizualnych.Od nich jednak zacznę, ponieważ Octavia RS to naprawdę ładny samochód, a w kolorach czerni przyciąga wzrok przechodniów. To powoduje szeroki uśmiech na twarzy kierowcy, bo przecież to nadal tylko Octavia, a nie supersamochody gwiazd. Do rzeczy - RS wyróżnia pakiet "challenge", który w wielu miejscach wprowadza ciemne plastiki (np. grill lub lusterka). Obejmuje on również 18-calowe felgi o niecodziennym kształcie, które są naprawdę atrakcyjne. Ponadto sportowe akcenty Skoda zaznaczyła poprzez tylny, widoczny spoiler oraz lekko przemodelowane zderzaki. Smaczkiem są jednak czerwone zaciski hamulców wzorem Porshe! Rozumiem, że nadal opisuję Octavię, ale tak naprawdę jej trzecia generacja w tej specyfikacji cieszy oko zarówno właściciela, jak i przechodniów.
To w połączeniu z obniżonym nadwoziem (13 milimetrów mniej) sprawia, że Octavia nie ma się czego wstydzić. Zwłaszcza, że to nadal spore auto (4685 mm długości) ze sporym rozstawem osi (2686 mm) i bagażnikiem, w którym schowacie pakunki całej rodziny (590 litrów). To dalej ogrom przestrzeni, w której można podróżować w 5 pasażerów na skórzanej tapicerce w komfortowych warunkach.
We wnętrzu jednak też widać specjalność wersji RS. Fotele (prawie kubełkowe dobrze trzymające ciało) ze zintegrowanymi zagłówkami z czerwoną nicią przeszywającą kierownicę, siedzenia a nawet drążek hamulca ręcznego. To wraz z emblematami RS rozpala nudny design środka Octavii nie godzą ani trochę w ergonomię jego użytkowania.
fot. Jakub Głąb
Skoda Octavia RS - z tyłu
Nadal znajdziemy tu świetny system Columbus z nawigacją, łącznością z telefonem i obsługą dobrego systemu audio Cantona (USB, CD, Bluetooth). Ponadto automatyczną klimatyzację, podgrzewane siedzenia przednie, aktywny tempomat i inne systemy bezpieczeństwa znane ze standardowych odmian auta.
fot. Jakub Głąb
Skoda Octavia RS - opona
Ostatnim wyróżnikiem Octavii RS jest tajemniczy przycisk RS MODE, którym możemy zmienić tryb jazdy auta. Co ciekawe powoduje on przełączenie trybu w sportowy, normalny, ekonomiczny lub indywidualny. RS Mode powoduje zmiany w działaniu układu kierowniczego, reakcji na gaz oraz aktywuje tryb sportowy automatycznej, dwusprzęgłowej skrzyni DSG. Zmienia się jeszcze jedna rzecz, która na pierwszy rzut ucha jest fajna, ale po pewnym czasie irytuje. Otóż Skoda postanowiła pobawić się w audio Octavii RS, przez co w środku dodanie gazu powoduje mruczenie mnóstwa KM i silnika raczej jak w V8 niż R4. Wspomniany tryb RS taki wydźwięk tylko potęguje i niestety nie da się go wyłączyć. Według mnie zabieg niepotrzebny, ale nieodosobniony, bo zasłyszycie go nawet w Leonie Cupra…
fot. Jakub Głąb
Skoda Octavia RS - z przodu
Przeczytaj także:
Skoda Octavia 1.4 TSI Ambition to rozsądny wybór
oprac. : Konrad Stopa / Motoryzacyjnie Pod Prąd
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)