BMW 220i Gran Tourer Luxury Line wart swojej ceny
2015-09-28 12:03
BMW 220i Gran Tourer Luxury Line © fot. mat. prasowe
Nowy model BMW to minivan z napędem na przód. Na przekór zasadom i wbrew tradycji. To bez wątpienia ciekawe posunięcie. Czy było jednak konieczne? Oczywiście, że nie, ale skoro istnieje możliwość zdobycia zupełnie nowych klientów, to trzeba z niej skorzystać.
Przeczytaj także: BMW M135i
Karoseria
Design to ważna sprawa. Bardzo wielu klientów "kupuje oczami", dlatego styliści musieli zrobić swoje. I zrobili. Mimo charakterystycznej dla tego typu aut sylwetki, można tu dostrzec akcenty zdradzające bawarskie korzenie. Pewnie spoglądające reflektory, charakterystyczny dwuczęściowy grill, ostre linie lamp, wyraźne przetłoczenia i spora lotka nad tylną szybą - tak, to na pewno BMW. Jak widać, da się stworzyć dynamicznie wyglądającego minivana.
Wnętrze
Porządek i jakość - to najkrótsza charakterystyka kokpitu serii 2 Gran Tourer. Materiały wykończeniowe to wzór. I to nie tylko w swojej klasie. Dochodzi do tego świetne spasowanie. Coś więcej? A i owszem, ergonomia. Panele klimatyzacji i radia, a także iDrive to elementy wyróżniające się wielofunkcyjnością połączoną z niezwykłą łatwością obsługi. W tej dziedzinie nie ma na rynku lepszego rozwiązania. Zegary to oczywiście ukłon w stronę klasyki - proste i czytelne. Tuż nad nimi znalazł się wyświetlacz Head Up, dzięki któremu kierowca nie musi odrywać wzroku od drogi, by sprawdzić prędkość, wskazania nawigacji czy aktualną listę utworów muzycznych. Równie ważna jest spora liczba schowków. Dodam, że zostały one rozmieszczone w przemyślany, a nie przypadkowy sposób. Mamy zatem miejsca na telefony, butelki, dokumenty, klucze i inne "niezbędniki dnia codziennego".
Mój kręgosłup dogaduje się z fotelami montowanymi w bawarskich samochodach. I nie inaczej jest tym razem. Ich wyprofilowanie nie budzi najmniejszych zastrzeżeń. Co ważne, zakres regulacji jest naprawdę duży. Można dopasować zarówno długość siedzisk, jak i położenie tzw. "boczków", które odpowiadają za utrzymywanie ciała w odpowiednim położeniu. To spore udogodnienie, szczególnie dla kierowców o nietypowych gabarytach. Tylna kanapa także zasługuje na pochwałę. Siedzisko oraz oparcie mają wystarczające rozmiary, dlatego wyższe osoby nie powinny narzekać na brak komfortu. Przestrzeni na nogi, jak i głowy jest pod dostatkiem. Ponadto, kanapa może się przesuwać (przód/tył) i pochylać (zmieniać kąt oparcia), co dodatkowo wpływa na łatwość dobrania wygodnej pozycji. Warto dodać, że drugi rząd ma do dyspozycji dwa regulowane (na wysokość) stoliki. Przydatny dodatek. Na tym możliwości przewozowe się nie kończą. Dalej zamontowano bowiem dwa oddzielne fotele chowane w podłodze bagażnika. Są niewielkie i dostęp do nich nie należy do najłatwiejszych, ale... "lepiej je mieć, niż nie mieć i potem żałować".
fot. mat. prasowe
BMW 220i Gran Tourer Luxury Line - z tyłu
Pod elektryczną klapą kryje się natomiast całkiem przyzwoita przestrzeń załadunkowa. Przy pełnej załodze, do dyspozycji jest około 200 litrów. Złożenie ostatniego rzędu oznacza wzrost do 645 litrów. Z kolei położenie kanapy pozwoli na przewiezienie 1905 litrów ładunku. Co więcej, istnieje możliwość "złamania" przedniego fotela pasażera, dzięki czemu łatwiej będzie zmieścić dłuższe przedmioty. Fajnie, że nawet w tej części wnętrza postarano się o bardzo dobre wykończenie.
fot. mat. prasowe
BMW 220i Gran Tourer Luxury Line - wnętrze
Technologia
Rodzinne auto z mocną jednostką benzynową? Czemu nie! Sercem testowanego egzemplarza jest 2-litrowy silnik generujący 192 KM (przy 5000 obr./min.) i 280 Nm (od 1250 do 4600 obr./min.). Jak już wspomniałem na początku, cała moc trafia oś przednią. Warto dodać, że pośredniczy w tym opcjonalny, 8-biegowy automat, do którego pracy nie można mieć najmniejszych uwag. Działa wręcz wzorcowo. Efektem współpracy tych dopracowanych konstrukcji jest sprint do setki w 7,6 sekundy i prędkość maksymalna wynosząca 223 km/h. Trzeba przy tym zaznaczyć, że nie jest to żadna sportowa wersja. Osiągi budzą więc szacunek. Pozytywnym zaskoczeniem są także wyniki dotyczące zużycia paliwa. Według producenta, średnie spalanie w cyklu mieszanym powinno wynosić 6,3 litra na 100 km. W teście (dystans około 1000 km), auto zużywało litr więcej, co należy uznać za spory sukces, tym bardziej że nie jest lekkie (1570 kg).
fot. mat. prasowe
BMW 220i Gran Tourer Luxury Line - fotele
Przeczytaj także:
Ford S-MAX 2.5 Hybrid ST-Line - wymierający gatunek?
oprac. : Wojciech Krzemiński / NaMasce.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)