Nissan Pulsar 1.5 dCi Tekna: jeden z lepszych kompaktów?
2015-08-19 10:30
Przeczytaj także: Nissan Qashqai dCi 110 Tekna bije na głowę poprzednika
Karoseria
Japoński kompakt prezentuje się naprawdę nieźle. Porównując go do poprzednika, czyli Tiidy pierwszej generacji, można nawet zaryzykować stwierdzenie, iż wygląda bardzo dobrze. Pas przedni to zadziornie spoglądające reflektory, duży grill, zgrabnie wkomponowany zderzak i kilka chromowanych wstawek. Z tyłu dominują duże lampy, nad którymi znalazły się zaokrąglona u dołu szyba i niewielka lotka. Warto dodać, że całość jest bardzo spójna, za co należą się pochwały.
Wnętrze
Wewnątrz panuje japoński spokój. Nie ma tu żadnych „fajerwerkowych” smaczków stylistycznych, ale to akurat żadna wada. Przydałaby się jednak listwa w jasnym kolorze, by wprowadzić nieco więcej „życia”. Z kolei ergonomia i czytelność stoją na wzorowym poziomie. Materiały? Raczej średnie. Mam nadzieję, że przy okazji liftingu Nissan zdecyduje się na wprowadzenie większej liczby miękkich tworzyw. Do spasowania nie można mieć jednak żadnych zastrzeżeń – nic nie trzeszczy, nic nie skrzypi. Jeśli chodzi o wyposażenie (wersja Tekna), to Pulsar nie ustępuje konkurencji. Na pokładzie znajdują się bowiem m.in.: elektryczne szyby i lusterka, komplet poduszek powietrznych, klimatyzacja automatyczna (dwustrefowa), systemy ostrzegające o pojazdach w martwym polu i niezamierzonej zmianie pasa ruchu, dotykowy ekran multimedialny, niezły zestaw audio, wielofunkcyjna kierownica, tempomat, podgrzewane fotele, a także zestaw kamer ukazujących widok wokół samochodu (360 stopni).
Fotele przypominają mi porządne auta z lat 90. Skąd to porównanie? Otóż, są bardzo duże, wyjątkowo miękkie i mają welurowe (bądź welurowo-podobne) obicie. I siedząc na nich, wcale nie jest mi tęskno do nowoczesnych, mocno wyprofilowanych konstrukcji, które świetnie podpierają, ale nie dają tyle swobody. Jeśli już „mowa” o swobodzie, to kilka słów o tylnej kanapie. Jej siedzisko jest długie, a kąt pochylenia oparcia – wzorowy. Do tego dochodzi bardzo dużo przestrzeni w niemal każdą stronę. W tej dziedzinie konkurenci mają znacznie mniej do zaoferowania.
fot. mat. prasowe
Nissan Pulsar 1.5 dCi Tekna - tył i lewy bok
Dominującym elementem tyłu są duże lampy, nad którymi znalazły się zaokrąglona u dołu szyba i niewielka lotka.
Co istotne, konsekwencją przepastnej kabiny nie jest mały bagażnik. Jego 385 litrów należy uznać za całkiem rozsądny rezultat. Po złożeniu siedzeń, przestrzeń załadunkowa wzrasta do 1395 litrów. Mogę jedynie się przyczepić do braku praktycznych rozwiązań, takich jak dodatkowe wnęki, mocowania, siatki czy haczyki.
fot. mat. prasowe
Nissan Pulsar 1.5 dCi Tekna - wnętrze
Wnętrze samochodu charakteryzuje japoński spokój. Na próżno szukać tu „fajerwerkowych” smaczków stylistycznych, ale trudno uznać to za wadę.
fot. mat. prasowe
Nissan Pulsar 1.5 dCi Tekna - przednie i tylne fotele
Fotele przywodzą na myśl auta z lat 90 - są bardzo duże i wyjątkowo miękkie, nie ma tu miejsca dla wyprofilowanych siedzisk rodem z najnowszych modeli.

oprac. : Wojciech Krzemiński / NaMasce.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)