Lexus NX 300 H Prestige – luksusowy samuraj
2015-06-19 17:26
Przeczytaj także: Lexus CT200h nie wszystkim przypadnie do gustu
Jak już wspomniałem o Lexusowym „żegnajcie diesle, witajcie hybrydy” czas opisać system napędowy NX. Nie jest to prosta konstrukcja ponieważ obejmuje 2 silniki elektryczne:
- Odpowiedzialny za napęd przedniej osi do 65 km/h o mocy 143 KM
- Tylny silnik elektryczny napędzający pozostałe dwa koła (68 KM).
fot. mat. prasowe
Lexus NX 300 H Prestige – bagażnik
Będąc szczerym, autem z taką specyfikacją jeździ się dobrze, ale bez szaleństw. Oczywiście jest wygodnie, komfortowo i miękko, ale o agresywnej dynamice można zapomnieć. Wirtualne biegi są mało elastyczne, a masa auta (2 tony) ogranicza sportowe aspiracje. Ostrzegają o tym już dane techniczne, ponieważ 190 km/h to maksymalna prędkość, a do setki NX rozpędza się w 9,2 sekundy.
Jedyny fun z hybrydy to jazda na trybie elektrycznym. Czerpie on moc z odzyskanej energii z akumulatorów podczas hamowania. Dzięki temu auto jest bardzo ciche, co jest ciekawym przeżyciem (polecam jeśli ktoś jeszcze nie miał okazji). Niestety zasięg na zasilaniu elektrycznym jest niewielki więc należy go traktować jako wspomagacz oszczędzania. Przynajmniej w teorii, ponieważ moje średnie wyniki to: w mieście 10-11 litrów, a w trasie 8l/100 km. Producent deklaruje prawie dwa razy mniejsze spalanie, więc albo ktoś kłamie, albo ktoś nie potrafi jeździć hybrydą…
Zanim zaczniecie się ze mnie śmiać wytłumaczę, że NX jak każda hybryda Lexusa ma 5 trybów pracy: EV (tylko elektryczny), ECO, NORMAL, SPORT S, SPORT S+. Zauważalne różnice są między krańcowymi trybami, które zmieniają reakcję na gaz oraz pracę silnika. Osobiście jeździłem głównie opcją SPORT S+ stąd może tak duże wyniki spalania.
fot. mat. prasowe
Lexus NX 300 H Prestige – silnik
Jest jeszcze jeden aspekt NX, który zniechęca – to cena. Tak dobrze wyposażony samochód musi kosztować – to oczywiste. Ile? W takiej konfiguracji jak testowy egzemplarz prawie ćwierć miliona złotych. Czy to dużo? Owszem jak na crossovera tak, ale jak na segment premium z całą listą dodatków niekoniecznie.
Lexus NX naprawdę nieźle wyszedł „Toyocie Premium”. Osobiście auto mocno podoba mi się w wielu aspektach. Prywatnie odrzuciłbym wersję hybrydową, ale całą resztę biorę w ciemno! NX to auto ponadczasowe!
Przeczytaj także:
Lexus NX 200 T – z gustami się nie dyskutuje?
1 2
oprac. : Konrad Stopa / Auto-strefa.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)