Ssangyong Rexton W - egzotyka w rozsądnej cenie
2015-06-03 17:14
Ssangyong Rexton W - widok z przodu i boku © fot. mat. prasowe
Azjatycka motoryzacja w Polsce nie jest zapomniana i sporo klientów wybiera produkty KIA, Toyoty lub Hondy. A co z innymi markami? Przykładowo, Ssangyong to niezbyt popularna marka, aczkolwiek to świetny pomysł na jeżdżenie egzotykiem nie wydając przy tym pensji z całego życia.
Przeczytaj także: SsangYong Rexton D20DTR 4WD AT - zaskakująco dobre auto
Do naszej redakcji na pewien czas zawitał Rexton W – jeden z flagowych modeli koreańskiego producenta. Dokładnie była to dobrze wyposażona wersja Sapphire ze sprawdzoną jednostką napędową pochłaniającą ropę.Wprawne oko znajdzie podobieństwo Ssangyonga z pewną marką z gwiazdą na masce. Wystarczy na Rextona spojrzeć – To Mercedes ML w przebraniu (oczywiście sprzed kilku lat). Spróbuje jednak odłączyć wizerunek gwiazdy od Rextona W. Literka ta jest istotna, ponieważ oznacza 3 generację lub facelifting II generacji, która na rynku znajduje się od 2012 roku. Mam jeszcze jedną datę. Wiedzieliście, że sama marka Ssangyong w Polsce jest już 10 lat? Pewnie nie, bo dopiero od kilku lat producent zaczął aktywnie działać na naszym rynku.
Omawiając wygląd testowanego auta z zewnątrz ciężko być mi obiektywnym, ponieważ jest on wielki (4775x1840x1900) i niezbyt finezyjny. Dla mnie Mercedes ML wygląda po prostu lepiej. Aczkolwiek wielu osobom ta „krówka” się podobała, więc ma coś w sobie. Ssangyonga można określić stylem amerykańskim – relingi, duże koła oraz schodek pomagający przy wsiadaniu – to najlepsze dowody zachwytu USA.
Koreański producent zadbał jednak, żeby nikt nie pomylił Rextona z innym samochodem. Na nadwoziu mamy kilkanaście odwołań do nazwy modelu (i nie mam tu na myśli naklejek). Prawie w każdy widocznym miejscu znajduje się napis lub znaczek. Dzięki temu Wasi znajomi na pewno nie zapomną czym jeździcie. Dla mnie to trochę przesadzone, zwłaszcza, że przykładowo napis na bagażniku ma rozmiar xxl.
fot. mat. prasowe
Ssangyong Rexton W - tylne fotele
Wygląd to jednak kwestia gustu jak mówi polskie przysłowie, więc nie bardzo będę opisywał również środek auta. Jest w nim prosto, komfortowo oraz zacnie. Czy ładnie? Bardziej pasuje mi przysłówek – schludnie. Projekt wnętrza lata swojej świetności przeżył za czasów Michaela Jordana lecz nadal przypomina elegancję. Wszędobylska skóra z drewnianymi wstawkami (również na kierownicy!) dla mnie nie są zbyt nowoczesne. Jednakże siedząc wysoko w wygodnym, podgrzewanym i elektrycznie regulowanym fotelu, patrząc na czytelne zegary czułem się jakbym za oknem mijał Ohio, a nie Małopolskę.
fot. mat. prasowe
Ssangyong Rexton W - widok z tyłu i boku
Przeczytaj także:
Ssangyong Rexton W - na pohybel modzie
oprac. : Konrad Stopa / Auto-strefa.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)