Volvo V40 T3 Momentum na piątkę z plusem

Przeczytaj także: Volvo V40 Cross Country: off-road plus osiągi

Karoseria

Design to rzecz gustu, ale są samochody, które bez wątpienia podobają się znacznej większości. I właśnie w ich szeregach możemy uplasować V40. Przód, który tworzą reflektory o prostych kształtach, duży, klasyczny grill, długa maska i dobrze wkomponowany zderzak to ukłon w stronę konserwatywnej elegancji. Tylna część karoserii wygląda natomiast bardziej dynamicznie, co jest zasługą mocno pochylonej szyby, wyraźnej lotki, pionowych lamp i obłego zderzaka. Dopełnieniem atrakcyjnej całości jest czerwony lakier kontrastujący z „karbonową” okleiną dachu i czarnymi, 5-ramiennym felgami. Za urodę należy się piątka z plusem.

Wnętrze

We wnętrzu czuć skandynawski klimat. Wysoka jakość materiałów, staranne spasowanie i wzorowa ergonomia, czyli klasyka w stylu Volvo. Kokpit prezentuje się modelowo – jest ładny i czytelny. Podobną ocenę można wydać zegarom, które pozwalają na wybranie motywu dopasowanego do własnego gustu. Na pochwałę zasługuje także kierownica. Jest dość duża, ale jej wieniec świetnie leży w dłoniach. Cieszy również obecność normalnego hamulca ręcznego, którego jestem zwolennikiem.

Fotele są rozsądnym kompromisem pomiędzy sportem a komfortem. Nieźle podpierają ciało, mają odpowiednią wielkość i dzięki szerokiemu zakresowi regulacji pozwalają na dobranie właściwej pozycji. Warto też zwrócić uwagę na zagłówki – ich wyprofilowanie i twardość są takie, jakie powinny być. Na tylnej kanapie przestrzeni nie zabraknie dwóm pasażerom – ani na nogi, ani na głowy. Środkowe miejsce trzeba natomiast traktować jako rezerwowe, ze względu na wąskie siedzisko.

Jeśli chodzi o bagażnik to… istnieje – 335 litrów to dość skromny wynik jak na segment C, ale wakacyjne torby (z drobnymi wyrzeczeniami…) na pewno się zmieszczą. Trzeba natomiast oddać Szwedom to, że nawet wykończenie przedziału załadunkowego stoi na bardzo wysokim poziomie.