MINI One D dla indywidualistów
2015-04-27 12:30
Przeczytaj także: MINI Cooper SD Paceman ALL4
Wrażenia z jazdy
Na samym początku te(k)stu marudziłem coś o przyjemności z jazdy. A teraz pomarudzę o tym nieco szerzej… Otóż, MINI, bez względu na mieszkający pod maską silnik, prowadzi się jak marzenie. Jest wzorem do naśladowania i to nie tylko w swojej klasie. Układ kierowniczy i zawieszenie to jeden z najbardziej zgranych duetów, jakie przyszło mi testować. Owszem, przy wyższych prędkościach, podczas „drobnych szaleństw” może brakować kilku koni mechanicznych, ale frajdę z prowadzenia tego auta możemy czerpać nawet jadąc spokojnie. Warunek jest jeden: towarzystwo wielu zakrętów.
fot. mat. prasowe
Mini One D - bagażnik
Bardzo fajnie, że inżynierowie wyposażyli ten model w system pozwalający wybrać jeden z trzech trybów jazdy, wpływających na pracę silnika, podwozia i układu kierowniczego. Na Green Mode postawi ten, kto ma tylko dwie dychy na wachę. Mid Mode wybierze kierowca szukający kompromisu pomiędzy jazdą „cywilizowaną” a nieco szaloną. Sport Mode, jak sama nazwa wskazuje, został zarezerwowany dla tych, którzy chcą czegoś więcej. Tak, wiem, to dalej niewielki diesel. Sęk w tym, że wysoki moment dostępny „od samego dołu” sprawia, że skromna moc nie jest wcale odczuwalna.
fot. mat. prasowe
Mini One D - przód
Nie można oczywiście ukrywać, że MINI nie rozpieszcza komfortem, jak limuzyny za pół miliona. Nie jest jednak bezkompromisowe, dlatego kręgosłup, jak i ostatni posiłek pozostaną tam gdzie być powinny… Warto również zwrócić uwagę na poręczność samochodu. Niewielkie gabaryty i wystarczająco wiele przeszkleń pozwalają na bezproblemowe manewrowanie w najbardziej zatłoczonych miejscach.
fot. mat. prasowe
Mini One D - tył
Okiem przedsiębiorcy
MINI to propozycja dla indywidualistów, którzy chcą zapłacić więcej i mieć coś unikatowego. Auto nie cieszy się więc „flotową” popularnością, gdyż w tych środowiskach liczy się przede wszystkim ekonomia. No właśnie, jak wyglądają ceny? Podstawowe MINI One (75-konny benzyniak) możemy mieć za 69 900 zł. Za wersję One D trzeba zapłacić co najmniej 84 400 zł. Egzemplarz testowy, który widnieje na zdjęciach, to z kolei wydatek prawie 120 tysięcy.
fot. mat. prasowe
Mini One D - silnik
Właśnie z tego powodu ważna jest oferta finansowa. Pierwszą popularną formą jest oczywiście kredyt z wpłatą własną od 0% i okresem umowy od 12 do aż 120 miesięcy (waluta: PLN). Z drugiej strony mamy natomiast leasing, który może trwać od 24 do 60 miesięcy (wartość końcowa: pojazdu od 0,5 do 40%).
Podsumowanie
MINI One D jest stylowym, świetnie prowadzącym się i oszczędnym autem. Jego cena sprawia jednak, że grono nabywców nie będzie się zwiększało tak szybko, jak dług publiczny. I właśnie w tym tkwi siła indywidualizmu.
Przeczytaj także:
Jeep Cherokee 2.2 MJD Limited, czyli komfort na 5
1 2
oprac. : Wojciech Krzemiński / NaMasce.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)