Opony całoroczne kontra letnie i zimowe
2015-04-23 14:04
Przeczytaj także: Opony całoroczne. Są plusy, nie brakuje minusów
Testowe sprzeczności, czyli druga strona medalu
Analizując testy ogumienia pojawiające się między innymi w tygodnikach motoryzacyjnych (zachęcamy do lektury Motoru czy Auto Świata), można dojść do nieco innych wniosków, niż zawarliśmy w naszym tekście. Owszem, opony całoroczne uzyskują przeważnie (choć nie zawsze!) gorsze oceny niż zimowe i letnie - w konkurencjach związanych z daną porą roku. Ale, i tu uwaga, ogumienie wielosezonowe przegrywa głównie z liderami, czyli produktami kwalifikowanymi w segmencie premium. W rywalizacji z produktami w wersji medium i low, „buty” na cały rok wypadają co najmniej dobrze, nierzadko wygrywając rywalizację ze „specjalistami”.
Wielosezonowe bezpieczniejsze?
Rozważając tematykę „obuwia” dla samochodu, trzeba wziąć pod uwagę jeszcze jedną, ważną kwestię – pogodę. W wielu regionach Polski biały puch pojawia się ledwie kilka, kilkanaście dni w roku. Przeważnie mamy do czynienia z zachmurzonym niebem, z którego najczęściej spada deszcz lub deszcz pomieszany ze śniegiem, tworzący nierzadko błotną breję. Tymczasem ogumienie zimowe według wszelkich testów i przekazów marketingowych zyskuje przewagę nad letnimi i wielosezonowymi głównie na drogach ośnieżonych i oblodzonych.
W warunkach deszczowych oraz na nawierzchni suchej, w wielu wypadkach lepsze rezultaty uzyskuje ogumienie na kilka pór roku i letnie. Tak więc kwestie bezpieczeństwa nabierają tutaj nieco innych barw. Bo skoro na mokrej nawierzchni łatwiej możemy wpaść w aquaplaning jadąc na oponach zimowych, to czy jednak nie lepiej stosować wielosezonówki? Zatem oszczędności, to wcale nie jedyny atut użytkowania opon całorocznych.
Nikt nie potrzebuje rewolucji
Firmy lubią standardowe i sprawdzone rozwiązania. Menedżerowie nie będą ryzykowali zmiany polityki flotowej, bo w razie wypadku to oni zostaną obarczeni winą: „gdyby były opony zimowe to nic by się nie stało”. Ma to też, co podkreśla Maria Biedroń z Credit Agricole, element marketingowy. Poza tym kto ma czas na dokonywanie podziału, że w regionie X jeździmy na oponach całorocznych a w regionie Y na dwóch kompletach?!
Dodajmy do tego marketingowe podejście koncernów oponiarskich – przecież sprzedaż dwóch kompletów ogumienie to prawie podwójne zyski, a tego dochodzą usługi wymiany i magazynowania.
Tak więc w najbliższym czasie na pewno nie doczekamy się rewolucji na rynku opon, bo po prostu nikomu nie jest ona potrzebna. Tym bardziej że całkiem logiczne argumenty mają obie strony. O ewentualnej zmianie polityki flotowej mogą pomyśleć tylko małe floty, operujące w jednym, dwóch regionach.
Opony wielosezonowe to oszczędności?
Kupując opony wielosezonowe trzeba postawić na wysoką jakość. Zatem biorąc pod uwagę ich szybsze zużycie niż dwóch kompletów i wyższą cenę, w tym aspekcie flota za dużo nie zyska. Oszczędności mogą jedynie wynikać z braku konieczności wymiany ogumienia oraz dwa razy w roku 40-60 minut poświęconych przez pracownika na czynności służbowe, a nie czekanie w serwisie.
1 2
oprac. : Tomasz Woźniewski / FlotaAutoBiznes
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)