Infiniti Q50 2.0 T AT ma dwie twarze
2015-03-31 16:32
Infiniti Q50 2.0 T AT - widok z przodu i boku © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Perfekcyjne Infiniti Q50
Luksusowa marka Nissana od paru miesięcy prowadzi dość agresywną ekspansję na Europę odmładzając swoje modele. Tworzy też nowe auta i technologię sprawdzającą się na starym kontynencie. Najlepszym przykładem jest właśnie testowe Q50, które mieliśmy do dyspozycji z mocnym silnikiem benzynowym. W alternatywie są jeszcze jednostka dieslowa i hybryda.Słowo Infiniti oznacza nieskończoność i linie Q50 dowodzą temu hasłu. Pozioma ósemka trafnie odwzorowuje nadwozie tej mini-limuzyny. Karoseria Q50 nie jest kanciasta tylko opływowa, dzięki czemu auto nawet stojąc wygląda dynamicznie.
fot. mat. prasowe
Infiniti Q50 2.0 T AT - widok z tyłu i boku
Najwięcej, pod względem estetycznym, dzieję się z przodu auta, gdzie przetłoczeni sięgają od zderzak aż do przedniej szyby. Razem ze sporym grillem i agresywnymi reflektorami Infiniti Q50 straszy kierowców widzących je w lusterku wstecznym. Oczywiście na twarzy Q50 nie zabrakło LEDów do jazdy dziennej, których poziome paski są bardzo dyskretne, lecz wciśnięte trochę na siłę.
Nasz testowy egzemplarz pokryty został bordowym kolorem, stał na 19-calowych felgach, a gdzieniegdzie pojawiły się chromowane listwy. Z tyłu natomiast zaskoczyć mogą nas 2 końcówki rur wydechowych, które z 2-litrowego motoru benzynowego wypuszczają niski i dostojny dźwięk.
fot. mat. prasowe
Infiniti Q50 2.0 T AT - wnętrze
Może on być czasem przerwany piskiem tylnych opon, ponieważ 211 KM przeniesione za pomocą 7-biegowego automatu (dwusprzęgłowy) często pozwolą zerwać trakcję, a dzięki w pełni wyłączalnym ESP zadowolą również amatorów łapania much boczną szybą. Połączenia dobrej skrzyni biegów (przyjemnie przeciąga zmianę biegu przy przyspieszaniu) z mocny silnikiem benzynowym gwarantuje też niezłe osiągi. Bo jak inaczej nazwać 245 km/w prędkości maksymalnej lub sprintu do setki w 7,2 sekundy?
fot. mat. prasowe
Infiniti Q50 2.0 T AT - tył
Turbodoładowany motor to jednak niejedyny fun w tym aucie. Infiniti Q50, jak na Azjatów przystało, jest nafaszerowane elektroniką. Widać ją już po otwarciu drzwi ale po kolei. To czego nie widać to innowacyjne połączenie kierownicy z kołami za pomocą elektroniki. Direct Adaptive Steering powoduje, że autem kieruje się pewnie, aczkolwiek inaczej. Żadne drganie nie jest przenoszone na kierownicę. Zauważalna na niej jest jednak zmiana trybu jazdy. Opór jaki stawia wieniec w trybie Sport jest dużo większy niż w trybie Normal. Oczywiście oprócz wspomagania zmieniają się też ustawienia silnika i skrzyni biegów. Na marginesie dodam, że uszkodzenie DAS nie powoduje wjechania w drzewo, tylko awaryjne połączenie mechaniczne drążka kierowniczego z kołami.
fot. mat. prasowe
Infiniti Q50 2.0 T AT - system multimedialny
A jeśli mówimy już o ewentualnym wypadku, nie sposób pominąć drugiego ciekawego systemu bezpieczeństwa zamontowanego w Infiniti. Tarcza to system, który monitoruje okolicę auta, awaryjnie hamując, ostrzegając o zmianie pasa, czy ewentualnych samochodach w martwym polu. Ostatnio przy okazji testu Golfa mówiłem o aucie autonomicznym – tu jest podobnie, ponieważ Q50 posiadała aktywny tempomat hamujący samochód nawet do zera.
oprac. : Auto-strefa.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)