Skoda Superb Outdoor 2.0 TDI 140 KM dla rodziny
2015-03-24 14:50
Skoda Superb Outdoor 2.0 TDI 140 KM - widok z przodu i boku © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Skoda Superb 2.0 TSI DSG Elegance jest super?
Nigdy nie byłem miłośnikiem Skód, a do dziś bez wahania podobają mi się tylko dwa modele czeskiego producenta: stary Rapid, który jak na swoje czasy był chyba najbardziej stylistycznie „odjechanym” autem bloku komunistycznych republik ludowych i – o dziwo coraz bardziej – pochodząca ze studia Bertone, bardzo niegdyś w Polsce popularna Favoritka. Czasy się jednak zmieniły, więc i Skoda, która jest dzisiaj częścią niemieckiego koncernu, produkuje zupełnie inne auta.Jednak współczesne Skody, mimo że nie brakuje im niczego z praktyczności i naprawdę przyjemnie się nimi jeździ, jakoś nie potrafią do mnie przemówić. Może za dużo od nich wymagam, ale nic na to nie poradzę, że od dziecka lubię to, co nietuzinkowe i zaskakujące, a „Czeszki” swoją linią sklonowanego Volkswagena na pewno nie mogą pretendować do miana takich właśnie aut. Skoda Wspaniała (słowo superb z ang. oznacza „wspaniały”, red.), choć w wersji sedan, ze względu na ciekawie rozwiązanie kufra – można go otwierać jak sedan lub liftback, jeszcze jakoś się broni, niestety również wpisuje się w tę nudną stylistykę bez polotu. Od czego są jednak designerzy? Właśnie. Współczesna motoryzacja powoli zaczyna dzielić się na SUV-y, crossovery i uterenowione jedynie z wyglądu wersje kombi. Do tej trzeciej grupy zalicza się właśnie testowana wersja Outdoor poczciwego Superba.
fot. mat. prasowe
Skoda Superb Outdoor 2.0 TDI 140 KM - widok z tyłu i boku
Czym różni się taki Superb od wersji cywilnej? Ma czarne nakładki na progach, zderzakach i nadkolach, pod tylnym zderzakiem kawałek aluminium przypominający dyfuzor, a za dopłatą 600 zł, jak w testowanej wersji, także osłonięte przed uszkodzeniami: silnik, przewody hamulcowe i wahacze. Outdoor jest też dzięki dłuższym amortyzatorom o 2 cm wyższy, co z napędem na cztery koła ma umożliwiać bezpieczny zjazd z utwardzonej drogi. Poza tym to zwykły Superb kombi, którego chyba nie ma sensu po tylu latach obecności na rynku bliżej z wyglądu przedstawiać. Dlatego aż dziw bierze, że Skoda pozycjonuje Outdoor’a jako coś zupełnie odrębnego od swojego flagowego produktu. Co ciekawe, Superb drugiej generacji, w przeciwieństwie do jedynki, nie przypomina z zewnątrz Volkswagena Passata, ale mniejszą, tylko trochę bardziej nadmuchaną Skodę Octavię, która jest tak naprawdę… Golfem, a to na pewno nie sprzyja atmosferze prestiżu.
fot. mat. prasowe
Skoda Superb Outdoor 2.0 TDI 140 KM - przód, zdjęcie nr 2
Trochę inaczej wygląda sytuacja wewnątrz. Tu bardziej w oczy rzuca się volkswagenowska naleciałość i masa odniesień do Passata B7. Deska rozdzielcza jest praktycznie sklonowana z nieco mniejszego niemieckiego brata poprzedniej generacji. Niestety trochę gorzej ją wykończono – gdzieniegdzie plastiki są bardziej twarde i mniej miłe w dotyku, a patrząc na jej design widać już upływ mijających lat. Wszystko jest jednak po niemiecku uporządkowane i bardzo przejrzyście rozmieszczone, a o to chyba w takim aucie chodzi. Podczas jazdy do uszu nie dochodzą żadne niepokojące dźwięki – minimalnie słabsze materiały bowiem bardzo poprawnie spasowano.
fot. mat. prasowe
Skoda Superb Outdoor 2.0 TDI 140 KM - wnętrze
Środek Superba przekonuje przede wszystkim niebywałą wręcz przestronnością. Pasażerowie tylnej kanapy mają więcej miejsca na nogi, niż w jednej 5-metrowej limuzynie, a wszystkie 5 miejsc jest tak wygodnych, że nawet długa podróż nie jest w żaden sposób odczuwalna. W dodatku fotele kierowcy i pasażera zapewniają bardzo dobre trzymanie boczne.
oprac. : Adam Gieras / Motoryzacyjnie Pod Prąd
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)