Hyundai i20 - niezła rewolucja
2015-03-23 11:34
Przeczytaj także: Samochód dostawczy Hyundai H350
Jak to teraz jest modne, nowa generacja urosła (wymiary: 4035x1734x1474). Dzięki temu pozwoliło to wygospodarować więcej miejsca w środku, ale także ciekawszy design. Mimo iż na zdjęciach widzicie popularny, srebrny lakier (bardzo praktyczny – powoli się brudzi) to nowoczesne, płynne linie (fluid culture) czynią karoserię i20 bardzo atrakcyjną.fot. mat. prasowe
Hyundai i20 - przód
Duży grill, halogeny przeciwmgielne lub reflektory z LEDami (do jazdy dziennej) nadają autu charakteru.
Zwłaszcza gdy popatrzymy na auto od przodu. Duży grill, halogeny przeciwmgielne lub reflektory z LEDami (do jazdy dziennej) nadają autu charakteru. Ciekawe są same światła przednie, które posiadają kierunkowskazy od wewnątrz, a nie tradycyjnie od zewnątrz („kierunki” są również na lusterkach).
Niestety odwagi projektantom wystarczyło jedynie na przód auta. Tył samochodu przypomina resztę gamy i niczym się nie wyróżnia – kształty są po prostu ok. Małe szaleństwo można zauważyć patrząc na i20 z profilu. Mianowicie jest to lakierowany na czarno słupek C, niczym w Audi R8 – to główny wyróżnik i20 z reszty modeli. Czy potrzebny? Kwestia gustu… Podobno optycznie wydłuża samochód.
fot. mat. prasowe
Hyundai i20
Nowe i20 to nieźle wyglądające auto segmentu B, a nie malutka puszka.
Jako, że auto urosło pojawiło się więcej miejsca w samej kabinie. Oczywiście w miarę rozsądku. Na tylnej kanapie usiądzie spokojnie dwójka, nawet wysokich, osób (rozstaw osi równy 2570 mm). Za nimi zmieszczą się bagaże o wielkości 326 litrów (30 więcej niż w poprzednim i20). Kufer posiada również haczyki, rzepy oraz podwójną podłogę oraz miejsca na koło zapasowe. Dość sporo jak na auto miejskie.
fot. mat. prasowe
Hyundai i20 - z tyłu i boku
Tył samochodu przypomina resztę gamy i niczym się nie wyróżnia – kształty są po prostu ok.
Osoby z przodu oprócz przestrzeni będą mogli cieszyć się z wygodnych i dobrze trzymających foteli, które zaraz po wejściu zaskoczyły mnie pozytywnie. Regulowane są manualnie, ale to nic. Niestety twarde plastiki o potocznej fakturze niszczą wrażenia estetyczne. Chyba, że zdecydujemy się na warianty kolorystyczne (4 do wyboru), które oprócz tapicerki na siedzeniach obejmują również deskę rozdzielczą. Na plus ogólny odbiór poprawiają lakierowane wstawki oraz dobre spasowanie tego materiału. Ponadto układ konsoli centralnej lub wielofunkcyjnej kierownicy jest prosty i ergonomiczny.
fot. mat. prasowe
Hyundai i20 - tył
Kufer posiada haczyki, rzepy oraz podwójną podłogę oraz miejsca na koło zapasowe. Dość sporo jak na auto miejskie.
Za pomocą samej kierownicy możemy skorzystać z tempomatu, łącza Bluetooth, radia CD/MP3/USB lub po prostu komputera pokładowego. Opcjonalną klimatyzację obsłużymy manualnie. Dla wymagających Hyundai przygotował nawet podgrzewaną kierownicę lub szyberdach albo wyświetlacz multimedialny z nawigacją. Ciekawym rozwiązaniem jest uchwyt na telefon, który jednocześnie jest również ładowarką samochodową. Ta stacja dokująca może zastąpić wówczas nawigację, a jest sporo tańsza.
fot. mat. prasowe
Hyundai i20 z boku
Małe szaleństwo można zauważyć patrząc na i20 z profilu. Mianowicie jest to lakierowany na czarno słupek C, niczym w Audi R8 – to główny wyróżnik i20 z reszty modeli.

oprac. : Konrad Stopa / Auto-strefa.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)