Renault Captur 1.2 TCe EDC Helly Hansen skazany na sukces?
2015-03-20 13:49
Renault Captur 1.2 TCe EDC Helly Hansen - widok z przodu i boku © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Renault Twingo prowadzi się przeciętnie
Z zewnątrz…
Tym razem redakcja zmierzyła się z ciekawym crossoverem. Renault Captur, bo o nim mowa, powstał na bazie Clio. Owszem, jest do niego podobny. Ale tylko troszeczkę! Dzięki większemu prześwitowi i masywnemu nadwoziu, Captur sprawia wrażenie przynajmniej o rozmiar większego. Jest za to, tak jak Clio, równie urodziwy. A to wśród crossoverów akurat nie jest standardem.
Grunt to dobry, młodzieżowo-lifestylowy look. Dzięki takim dodatkom jak lakierowane czy chromowane plastiki na zewnątrz, sprawia wrażenie kosztownej zabawki. A ponieważ jeździliśmy wersją specjalną, Helly Hansen, auto miało dodatkowo kilka smaczków: nakładki na progi, specjalne, 18-calowe srebrno-czarne felgi i srebrną wstawkę w czymś, co wygląda jak fajnie przestylizowana ochrona progu.
fot. mat. prasowe
Renault Captur 1.2 TCe EDC Helly Hansen - widok z tyłu i boku
Tył jest bardziej zwyczajny. Ale spory, srebrny dyfuzor czy wysoko umieszczone lampy sugerują, że auto może poruszać się w terenie. I na pewno nie będzie bez szans na leśnym dukcie czy na błotnistej, wiejskiej drodze. I na koniec tej części, wymiary auta. Captur to crossover ze wszech miar kompaktowy. Mierzy 4122 mm długości, 1778 mm szerokości i 1556 mm wysokości. Rozstaw osi wynosi 2600 mm, a waga to mniej niż 1,2 tony.
fot. mat. prasowe
Renault Captur 1.2 TCe EDC Helly Hansen - wnętrze
… i w środku
Auto ma odważny design nie tylko na zewnątrz, ale i we wnętrzu. Piękna deska rozdzielcza. Równie urodziwy panel środkowy. Doskonałe spasowanie. Nic nie skrzypi i nie trzeszczy. Plastiki, choć twarde, sprawiają wrażenie takich z najwyższej półki. Fotele pokryte mieszanką skóropodobnego tworzywa i materiału są ozdobą kokpitu, a przy okazji, zapewniają naprawdę niezłe trzymanie boczne.
fot. mat. prasowe
Renault Captur 1.2 TCe EDC Helly Hansen - przednie i tylne fotele
Tylna kanapa – wygodna i praktyczna. Jedyny kłopot, standardowy dla aut tego segmentu, to umiarkowana ilość miejsca na środku. Tunel nie jest wprawdzie wysoki, za to dość szeroki. To wymusza albo określoną pozycję dla piątego pasażera, albo usadzenie na tym miejscu kogoś o wzroście mniejszym od średniej krajowej. Na dwóch bocznych siedziskach można jednak posadzić osoby o wzrostach ponad 180 cm. Bez kłopotu zmieści się i głowa, i kolana. I nawet da się tak podróżować!
fot. mat. prasowe
Renault Captur 1.2 TCe EDC Helly Hansen - tył
A propos, podróżować. Auto zapewnia miejsce nie tylko dla kierowcy i pasażerów. W podroży przydaje się tez sporo miejsca w schowkach w kabinie i bagażniku. I tu Renault nie zawiodło. Od pojemnego i bardzo pomysłowego schowka (szuflady przed pasażerem), poprzez kilka innych w schowków i schoweczków w kabinie, aż do dzielonego bagażnika. W tym ostatnim można zapakować 370 litrów albo 455 litrów po złożeniu specjalnej półki. Położenie oparcia oznacza aż 1235 litrów wolnej przestrzeni.
fot. mat. prasowe
Renault Captur 1.2 TCe EDC Helly Hansen - widok z przodu i boku, zdjęcie nr 3
oprac. : Artur Balwisz / NaMasce.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)