Mercedes Klasy B dla ekstrawaganckich
2015-03-16 13:43
Mercedes Klasy B z przodu © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Mercedes Citan 109 CDI BlueEFFICIENCY Kombi
W przypadku debiutu Klasy B świat motoryzacyjny w 2005 roku nie przeżył takie szoku jak w przypadku BMW 2 Active Tourer, aczkolwiek to nie do końca wada. Większym problemem może być nadal niska popularność tego segmentu.W 2011 roku pojawiła się 2 generacja B Klasy, która upodobniła ten model do reszty gamy, a co najważniejsze wykorzystała sprawdzone rozwiązania techniczne i designerskie – choćby z Klasy A.
fot. mat. prasowe
Mercedes Klasy B z przodu, fot.2
Testowany Mercedes pokryty był białym lakierem oraz stał na 18-calowych felgach, dzięki czemu wyglądał bardzo zacnie. To niezbyt proste zadanie jak na sylwetkę małego vana. Spory grill z dużą gwiazdą oraz agresywne reflektory z pasem świateł LED do jazdy dziennej potęgują wrażenie dynamiczności auta. (I jeszcze to niebieskie podświetlenie w nocy – magia). Pas przedni to ogólnie najładniejszy element nadwozia, ponieważ spore wloty powietrza wraz z chromowanymi wstawkami wyglądają bardzo elegancko.
fot. mat. prasowe
Mercedes Klasy B z tyłu
Linia boczna samochodu jest już niestety mniej ciekawa. Na szczęście jednak poprowadzono ją spójnie i zakończono małą lotką przy tylnej szybie. Profil auta urozmaicają również przyciemniane szyby i panoramiczny dach (otwierany elektrycznie), które świetnie kontrastują z białym lakierem.
Z tyłu natomiast designerzy zaszaleli z plastikowymi nakładkami imitującym końcówki rur wydechowych oraz chromowaną listwą przy bagażniku, która chroni lakier od zarysowań walizek, ale wygląda jak prosto z Moskwy… Mimo to projekt zewnętrzny B Klasy jest bardzo obiecujący.
fot. mat. prasowe
Mercedes Klasy B z przodu i boku
Efekt „wow” doświadczymy również po otwarciu drzwi. Na pierwszy rzut oka rzuca się bordowa (czerwona? – jestem tylko facetem), skórzana tapicerka oraz nowoczesny projekt deski rozdzielczej. Wystarczy spojrzeć na lakierowany plastik lub drewniana listwa, co przynosi odczucie prestiżu , a także podkreśla wysoką jakość użytych materiałów – ale to w końcu Mercedes.
fot. mat. prasowe
Mercedes Klasy B - bagażnik
Jedyne z czym można się kłócić to tzw. „przyklejony tablet” sterowny pokrętłem lub lewarek zmiany automatycznej skrzyni biegów przy kierownicy. Dla doświadczonych Mercedesiarzy to żaden problem, aczkolwiek dla klienta, który styka się z marką pierwszy raz ergonomia nie jest intuicyjna. Zwłaszcza, że kolorowy wyświetlacz niestety nie jest dotykowy.
fot. mat. prasowe
Mercedes Klasy B - tylna kanapa
Oczywiście wnętrze Mercedesa Klasy B jest bardzo przestrzenne, z wieloma schowkami i sporym bagażnikiem (podwójna podłoga i pojemność 488-666 litrów w zależności od ustawień tylnej kanapy), a także wieloma udogodnieniami dla pasażerów. Regulowane oparcie tylnej kanapy (kierowca ustawia fotel elektrycznie – trzy opcje w pamięci), klimatyzacja, podgrzewane fotele przednie lub niezły zestaw audio.
fot. mat. prasowe
Mercedes Klasy B - wnętrze
Niestety można w nim słuchać jedynie radio, karty SD, telefonu oraz skrzętnie skrytego w podłokietniku USB. Po 10 minutach szukaniu wejścia CD poddałem się i stwierdzam, że tego nośnika w B Klasie nie posłuchacie. Testowany egzemplarz nie posiadał również nawigacji, co w aucie za takie pieniądze jest lekkim nieporozumieniem. Przyznacie przecież, że to dość trywialne wyposażenie. W zamian za to Mercedes wyposażył nas w czujniki parkowania (całe auto), tempomat oraz Collision Prevention Assist Plus, który w krytycznej sytuacji wyhamuje samochód (wierzę na słowo!).
oprac. : Auto-strefa.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)