Mercedes E63 AMG-S szybszy niż auta sportowe
2015-03-14 00:55
Przeczytaj także: Mercedes CLS 350 BlueTEC 7G-TRONIC PLUS 4MATIC - auto kompletne?
To, na co czekacie, i nie ukrywam – również ja bardzo mocno czekałem jeszcze przed testem, znajduje się pod maską tego auta. Po przekręceniu kluczyka zapomina się bowiem o każdym, nawet największym zmartwieniu, choćby było nawet monstrualnych rozmiarów. Kontrola urzędu skarbowego w firmie? Nieważne! Kochanka, która chce wrobić nas w wątpliwego pochodzenia dziecko? Aaa tam! Żona, która grozi, że zabierze po rozwodzie ukochanego psa? Niech go bierze! Gdy ten 5,5-litrowy silnik gardłowo zagada, nawet zbliżająca się do ziemi planetoida będzie jedynie pretekstem do ostatniej jazdy!
fot. mat. prasowe
Mercedes E63 AMG-S - silnik
E63 AMG-S napędzane jest prawdziwym agregatem w technologii V8, którego moment obrotowy wynoszący równe 800 Nm i 585 KM dałyby chyba radę przeciągnąć słowacką stronę Rysów na polską stronę. W dodatku ten silnik, zamontowany w tak dostojnym na zewnątrz aucie, powoduje, że ma się wrażenie, jakby wszystko stanęło na głowie. Pojawia się tylko jedna myśl: przecież to jest szybsze od praktycznie każdego Porsche. Potem dochodzi niedowierzanie, które znika zaraz po pierwszym, jeszcze trochę nieśmiałym ruszeniu. Gdy w końcu odważyłem się przycisnąć pedał do podłogi, impuls z mózgu wysyłał do dolnej części ciała informację, że niebawem mogą pojawić się mało smaczne w opisie, ale całkiem ludzkie odruchy. Ten samochód jest bowiem naprawdę przerażający i trzeba mieć mnóstwo motoryzacyjnej ogłady, żeby umieć cieszyć się nim na co dzień. Tym bardziej, że piękny, wręcz zniewalający dźwięk V-8-mki uzależnia!
800 Nm trafia za pośrednictwem 7-biegowej skrzyni biegów MCT zaprojektowanej przez inżynierów z AMG na cztery koła. Dzięki temu auto dosłownie wgryza się w asfalt, osiągając pierwszą setkę już po 3,6 sekundy!!! Dalsze rozpędzanie przebiega również bardzo skutecznie, a strzałka prędkościomierza zatrzymuje się albo na 250 km/h w standardzie albo, po dokupieniu specjalnego pakietu, na 305 km/h. Podróżowanie E63 AMG-S wiąże się oczywiście z niemałym spalaniem, ale chyba nikt nie będzie zaskoczony wynikiem w przedziale 14-26 l/100 km na trasie i przeszło 40 litrami w mieście (przy lekkiej nodze da się zejść ze spalaniem w mieście o ponad połowę).
fot. mat. prasowe
Mercedes E63 AMG-S - skrzynia biegów
Zawieszenie i układ kierowniczy mają się nijak do słabszych wersji E-klasy – te w AMG-S to pokaz możliwości współczesnej inżynierii motoryzacyjnej – ale podczas ekstremalnej jazdy po polskich drogach, na poprzecznych nierównościach słychać lekkie dobijanie, a porozumienie na linii koła-kierownica, choć genialne, potrafi sprawić niemiłą niespodziankę – oczywiście tylko w momencie korzystania z pełnych możliwości Mercedesa (jego wymiary dają o sobie znać). Dla kierowców, którzy chcieliby zatrzymać póki co przy sobie prawo jazdy przewidziano ustawienia komfortowe, które zamieniają E63 AMG-S w normalną limuzynę prezesa mającą coś z puchu przy pokonywaniu wszelkich dziur i nierówności. Podsumowując napęd, przyjemność z jazdy i genialne, choć w pewnych sytuacjach powodujące gęsią skórkę na całym ciele prowadzenie zasłużone 10/10 (chyba nie mogło być inaczej)!
Przygoda z Mercedesem E63 AMG-S, choć krótka dostarczyła mi tak pozytywnej energii, że nawet głęboko skrywane w trzewiach negatywne emocje wypalił ogień piekielny. To auto doskonałe, wybitne i na pewno za kilkanaście lat stanie się mocno poszukiwanym klasykiem. Czy jednak zdecydowałbym się na jego zakup, nawet gdybym dysponował kwotą ok. 700 tys. zł? Mimo wszystko chyba nie, bo podobnie jak w przypadku testowanego przeze mnie nie tak dawno BMW X5 40D, jeszcze do niego nie dorosłem…
1 2
oprac. : Adam Gieras / Motoryzacyjnie Pod Prąd
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)