Lancia Voyager 3.6 AT Platinum dla dużej i zamożnej rodziny
2015-03-05 15:36
Lancia Voyager 3.6 AT Platinum - widok z przodu i boku © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Lancia Ypsilon S 1.2 Momodesign zniknie z salonów?
Karoseria
Włoska lekkość, piękne linie? Nic z tych rzeczy. Pod względem designu, bez warunku na znaczek, Voyager wygląda tak, jak zawsze, czyli… pudełkowato. Przód samochodu tworzą duże reflektory, jeszcze większy grill, zderzak ze skromną listwą ozdobną i wyraźnie opadająca maska. Patrząc na jego profil, można od razu się zorientować z czym mamy do czynienia. Po prostu mały autobus! Tylna część karoserii to natomiast klasyka gatunku – wielka szyba, kwadratowa klapa, kafelkowe lampy i lekko odstający zderzak. Warto również zwrócić uwagę na liczbę chromowanych elementów. Z każdej strony jest ich mnóstwo, co oznacza, że nie jest to „biedalajn”.
fot. mat. prasowe
Lancia Voyager 3.6 AT Platinum - widok z tyłu i boku
Wnętrze
We wnętrzu panuje klimat idealny dla rodziny. Dodam, że wybrednej i zamożnej rodziny... Kokpit, choć wykonany z twardych plastików, jest dobrze spasowany i wygląda bardzo przyjemnie. Tutaj także nie zabrakło chromów, a nawet imitacji drewna. Konsola centralna jest czytelna i łatwa w obsłudze. Uwagę zwraca także lewarek automatycznej skrzyni biegów umieszczony po prawej stronie zegarów – po amerykańsku. No właśnie, zegary. Na początku myślałem, że są przekombinowane, ale już po kilku kilometrach jazdy doceniłem ich ładną fakturę i atrakcyjne podświetlenie. Najbardziej imponuje jednak liczba wszelkiego rodzaju schowków, kieszeni, wnęk i półek. Jest ich po prostu mnóstwo i śmiem twierdzić, że niektóre są na tyle duże, by móc szukać swych drobiazgów z pomocą nawigacji…
fot. mat. prasowe
Lancia Voyager 3.6 AT Platinum - wnętrze
Przednie fotele to wyraźny ukłon w stronę komfortu. Są bardzo przestronne, wygodne i, co równie istotne, wystarczająco dobrze wyprofilowane. Ich zakres regulacji także nie budzi najmniejszych zastrzeżeń. Wprost idealne na dalekie podróże. Za elektrycznie sterowanymi drzwiami przesuwnymi kryją się natomiast dwa indywidualne fotele, na których również nie brakuje przestrzeni. Pomiędzy nimi wygospodarowano „ścieżkę” do trzeciego rzędu, gdzie znajduje się pełnoprawna kanapa dla trzech osób. Nie jest to żadna prowizorka - ani wszerz, ani wzdłuż, ani na wysokość. Dbałość o pasażerów obu tylnych rzędów zdradzają nie tylko schowki półki i wieszaki, ale także: dodatkowe lampki, podłokietniki, dysze nawiewów zintegrowane z osobnymi panelami klimatyzacji, rolety przeciwsłoneczne, a także dwa ekrany DVD. To naprawdę klasa biznesowa!
fot. mat. prasowe
Lancia Voyager 3.6 AT Platinum - przednie i tylne fotele
Kolejnym powodem do zadowolenia jest bagażnik. Przy trzech rzędach siedzeń, oddaje do dyspozycji podróżnych 934 litry do linii dachu. Jeśli jednak użyjemy kilku przycisków i złożymy ostatni rząd, przestrzeń załadunkowa wzrośnie do 2394 litrów. Ten ogrom można jeszcze… powiększyć. Złożenie dwóch kolejnych foteli powiększy kufer do 4100 litrów. To oznacza, że kupując meble albo duże przedmioty RTV AGD nie musimy dodatkowo płacić za transport…
fot. mat. prasowe
Lancia Voyager 3.6 AT Platinum - widok z boku
oprac. : Wojciech Krzemiński / NaMasce.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)