Świetnie skrojony Volkswagen Golf 2.0 TDI Highline
2015-03-03 15:39
Volkswagen Golf 2.0 TDI Highline - widok z przodu i boku © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Volkswagen Golf Variant 2.0 TDI 4MOTION Highline dla ceniących bezpieczeństwo
Z zewnątrz
Volkswagen nie marką zakochaną w kosmicznej stylistyce. Wiem, to truizm, ale w ogólnym rozrachunku warto to podkreślić. Styliści marki przenoszą na karoserię proste, niemal kubistyczne kształty. Tej koncepcji firma trzyma się od lat. Patrząc z profilu, nie znajdziemy wielu różnic pomiędzy VII a I generacją. Natomiast jeśli postawimy oba auta obok siebie…
fot. mat. prasowe
Volkswagen Golf 2.0 TDI Highline - widok z tyłu i boku
… To zauważymy, że najnowszy Golf wyraźnie przybrał w „barach”. Słuszne 4255 mm długości i 1799mm szerokości to w porównaniu do „jedynki” wręcz inny segment. Pierwsze co rzuca nam się w oczy, to przednie, biksenonowe reflektory z funkcją doświetlania zakrętów i technologią LED. Są skierowane ku sobie, przypominające nieco klin. Sporego znaczka usytuowanego na dość wąskim grillu też nie da się nie zauważyć. Te elementy podkreślone zostały dodającą szyku, chromowaną listwą biegnącą w dolnej części atrapy, wchodzącą za klosz lampy. Jako że nasz testowy egzemplarz posiadał niemal pełne dodatkowe wyposażenie, to w centralną część zderzaka wstawiono radar aktywnego tempomatu. Po bokach umieszczono prostokątne halogeny dające dużo światła w trudnych warunkach. Tył auta rozświetlają natomiast poziome reflektory – także w technologii LED. Między nimi widnieje znaczek spod którego wysuwa się kamera po włączeniu biegu wstecznego.
fot. mat. prasowe
Volkswagen Golf 2.0 TDI Highline - wnętrze
Wnętrze
Wnętrze auta wykonano z bardzo dobrych materiałów, dbając o detale i perfekcyjne spasowanie. Zegary i centralna część panelu otoczone są lakierowanym na czarno ozdobnym plastikiem. Miękkie tworzywa wykorzystane w górnej części deski rozdzielczej jak również półskórzane fotele wyglądają bardzo dobrze i są przyjemne w dotyku. Jedyne co może razić, to twardy plastik tunelu środkowego. Przy dłuższych trasach możemy odczuwać jego „obecność” na kolanie, które wspiera się na nim podczas operowania pedałem gazu.
fot. mat. prasowe
Volkswagen Golf 2.0 TDI Highline - przód
Na pochwałę zasługują wspomniane wyżej zegary, które są ładne, a do tego czytelne. Kierownica obszyta wysokiej klasy skórą dobrze leży w dłoniach, a do obsługi przycisków umieszczonych na niej przyzwyczaimy się już po kilku dniach. Na panelu centralnym rzuca się w oczy duży, ośmiocalowy, dotykowy wyświetlacz przeznaczony do obsługi multimediów.
fot. mat. prasowe
Volkswagen Golf 2.0 TDI Highline - przednie i tylne fotele
Skoro jesteśmy przy radiu to obowiązkiem jest wspomnieć o tym, że w testowym egzemplarzu zamontowano system firmy Dynaudio z dziesięcioma głośnikami, subwooferem i wzmacniaczem o mocy 400W. Jakość dźwięku robi wrażenie! Poniżej zamontowano pokrętła do obsługi klimatyzacji i zamykany schowek. Jak wspominałem wcześniej, testowe auto „doposażono” ponadstandardowo, dlatego wokół dźwigni zmiany biegów pojawiło się kilka dodatkowych przycisków, ale o nich później. Między kierowcą, a pasażerem pojawiły się dwa miejsca na kubki, elektryczny hamulec ręczny, gniazdo 12V i podłokietnik ze schowkiem. Fotele kubełkowe zapewniają dobre trzymanie boczne, a dodatkowo kierowca może liczyć na delikatny masaż pulsacyjny który jeszcze bardziej umili podróż kierowcy. Na tylnej kanapie podróżować mogą, przynajmniej teoretycznie, 3 osoby. Czy komfortowo? Hmm… Będzie ciasno, ale nie do tego stopnia, że będziemy chcieli wysiąść w połowie drogi.
fot. mat. prasowe
Volkswagen Golf 2.0 TDI Highline - tył
oprac. : Łukasz Gleń / NaMasce.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)