Polacy chcą zaostrzenia kar za łamanie przepisów ruchu drogowego
2015-02-05 15:07
Polacy zwolennikami ostrzejszych kar dla piratów drogowych © whitelook - Fotolia.com
Przeczytaj także: Jak jeżdżą polscy kierowcy?
Ponad połowa (58 proc.) Polaków deklaruje posiadanie prawa jazdy, przy czym w zdecydowanej większości, bo aż 99 procent, jest to prawo jazdy kategorii B.Statystyczny uczestnik ruchu drogowego
Prawo jazdy posiada trzech na czterech mężczyzn (i niemal wyłącznie oni dysponują także prawem jazdy kategorii A oraz C) i nieznacznie ponad połowa kobiet (56 procent). Kierowcy to w większości osoby między 25 a 60 rokiem życia, legitymujące się wykształceniem co najmniej zawodowym, pracujące.
Najczęstszym sposobem poruszania się Polaków jest jazda samochodem (38 proc.), dla niemal 30 procent jest to chodzenie pieszo, a dla co czwartej osoby – korzystanie z komunikacji publicznej.
Mężczyźni zdecydowanie częściej niż kobiety jeżdżą samochodami, kobiety natomiast częściej chodzą pieszo. Osoby najmłodsze najczęściej korzystają z komunikacji publicznej, najstarsze zaś najczęściej chodzą pieszo lub jeżdżą rowerem.
Polacy o bezpieczeństwie drogowym
Od 80 do prawie 90 proc. ankietowanych popiera różne propozycje rozwiązań mających na celu zwiększenie bezpieczeństwa na drogach, takich jak „blokady alkoholowe” czy „czarne skrzynki”. Większość z nich bardziej zdecydowanie popierają kobiety oraz osoby nie posiadające prawa jazdy, mężczyźni i kierowcy nieco częściej są przeciwni nowym rozwiązaniom.
90-95 proc. uważa, że rząd powinien położyć większy nacisk na działania mające na celu wzrost bezpieczeństwa w ruchu drogowym, takie jak poprawa jakości dróg i ich otoczenia, szkolenie kierowców, kampanie społeczne oraz edukacja dzieci i młodzieży w zakresie bezpieczeństwa ruchu drogowego.
Zdecydowana większość Polaków (zwłaszcza niekierowcy oraz kobiety) opowiada się za zaostrzeniem kar za zachowania niezgodne z przepisami ruchu drogowego, zwłaszcza za jazdę pod wpływem alkoholu.
Szybka jazda? Przyjemniejsza
Deklaracje ankietowanych wskazują na wysoki poziom świadomości istnienia zależności pomiędzy prędkością samochodu a skutkami wypadku drogowego – 85 proc. Polaków rozumie, że ryzyko wypadku rośnie, a jego konsekwencje mogą być dużo poważniejsze, przy przekroczeniu dozwolonej prędkości zaledwie o 10 km/h, nawet przy dobrych warunkach pogodowych.
Jednocześnie aż połowa z nas twierdzi, że przekraczanie dozwolonej prędkości, gdy potrafi się dostosować jazdę do pozostałych warunków ruchu, nie jest niczym złym, a poruszanie się 20 km/h powyżej limitu w terenie zabudowanym sprawia, że jazda staje się przyjemniejsza. Co więcej – aż 60 procent postuluje wzrost dopuszczalnej prędkości poza terenem zabudowanym, a niemal połowa – także na terenie zabudowanym.
Wolimy "tradycyjne" metody kontroli
Większość badanych akceptuje wszystkie metody egzekwowania przepisów związanych z ograniczeniem prędkości na drogach.
Najwięcej zwolenników (80-90 proc.) jednak mają narzędzia tradycyjne (fotoradary w oznakowanych miejscach, widoczne patrole policji). Bardziej zaawansowane techniki kontroli prędkości, jak odcinkowy pomiar prędkości, czy nieoznakowane patrole i fotoradary, cieszą się stosunkowo niższą aprobatą (60-70 proc.), szczególnie wśród kierowców oraz mężczyzn.
oprac. : Grzegorz Gacki / eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)