Citroen C4 Cactus 1.2 PureTech Shine może nieco rozczarować
2015-01-09 00:50
Citroen C4 Cactus 1.2 PureTech Shine - widok z przodu i boku © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Designerski Citroen C4 Cactus 1.6 e-HDI Shine Edition
Z zewnątrz…
Co to jest? Przód przypominający nieco C3 Picasso. Kabina, której bliżej designem do crossoverów. A wszystko to ubrane w dość niecodzienne „szatki”. Citroen C4 Cactus jest zapowiedzią rewolucyjnych zmian, jakie już wkrótce czekają tę część koncernu PSA. Firma wdroży je w całej swojej gamie produktowej. Innowacyjne technologie mają zapewnić łatwość użytkowania, a kompaktowe wymiary w stylowych nadwoziach zagwarantują niepowtarzalność konstrukcji, a także, a może przede wszystkim przestronność i komfort w kabinie.
fot. mat. prasowe
Citroen C4 Cactus 1.2 PureTech Shine - przód
Jeden detal Cactusa rzuca się w oczy – chroniące drzwi przed drobnymi, podmarketowymi „urazami” poduszki AirBump. Element ze wszech miar praktyczny, a do tego pełni role ozdobne. Dostępny w 4 kolorach może łatwo odmienić look naszego auta. Oczywiście, takie ozdobienie drzwi nie każdemu musi się podobać, ale zaliczam się do fanów tego prostego, a jednocześnie praktycznego rozwiązania.
fot. mat. prasowe
Citroen C4 Cactus 1.2 PureTech Shine - widok z boku
C4 Cactus, jak sama nazwa wskazuje, jest niejednojajowym bliźniakiem Citroena C4. Auto jest bowiem od „konwencjonalnej „ceCzwórki” mniejsze. Mierzy 4157 mm długości (ponad 170 mm mniej), 1729 mm szerokości (60 mm mniej) i 1480 mm wysokości (9 mm mniej). Rozstaw osi wynosi 2595 mm i jest o 13 mm mniejszy niż w zwykłym C4 5d.
… i wewnątrz
Wnętrze auta jest równie zaskakujące jak jego exterior. Dwa wyświetlacze, z których jeden przypomina tablet, to ukłon w stronę młodszej klienteli. Ale skórzane paski pod klamkami, przy pomocy których zamykamy drzwi, przypominają nieco pionierskie czasy 2CV.
fot. mat. prasowe
Citroen C4 Cactus 1.2 PureTech Shine - wnętrze
Nie jedyne to odniesienie do czasów, kiedy auta jeszcze miały dusze. Fotele, tak wyglądem jak i poziomem komfortu przypominają mi te z „deux chevaux”. I nie jest to absolutnie żadna złośliwość z mojej strony. Jako młodzieniec w zamierzchłej przeszłości jeździłem 2CV i wygodę foteli i komfort zawieszenia tamtego prostego auta wspominam z rozrzewnieniem.
fot. mat. prasowe
Citroen C4 Cactus 1.2 PureTech Shine - przednie i tylne fotele
Po kuzynie C4 spodziewałem się nieco więcej miejsca we wnętrzu. Jak już wspomniałem, auto jest o 170 mm krótsze i ma o prawie 20 mm mniejszy rozstaw osi. I to widać, i czuć. Mniej miejsca mają zarówno pasażerowie jak i bagaż. Choć pojemność bagażnika jest mimo wszystko spora – 358 litrów w 5-osobowej konfiguracji i 1040 litrów przy złożonej tylnej kanapie to akceptowalny wynik. Szczególnie, że sporo aut typowych dla segmentu C ma bagażnik podobnych rozmiarów
fot. mat. prasowe
Citroen C4 Cactus 1.2 PureTech Shine - bagażnik
Technologia
Auto może napędzać jeden z dwóch silników. Benzynowy PureTech o mocach 75, 82 lub 110 KM i diesel 1.6 HDi o mocach 90 lub 100 KM. Z 82-konnym motorem może współpracować zautomatyzowana przekładnia manualna ETG. My do testu otrzymaliśmy właśnie 82-konną jednostkę benzynową, o której szerzej we wrażeniach z jazdy.
fot. mat. prasowe
Citroen C4 Cactus 1.2 PureTech Shine - widok z tyłu i boku
W podstawie wyposażenia klient otrzymuje 6 poduszek powietrznych, systemy ABS/REF/AFU/ESP/ASR, regulator i ogranicznik prędkości, światła do jazdy dziennej LED, czujnik ciśnienia w ogumieniu, centralny zamek, wskaźnik optymalnego przełożenia biegu, wspomaganie kierownicy, elektrykę szyb przednich, dotykowy wyświetlacz 7", radio z MP3 + 4 głośniki, port USB/AUX i sterowanie zestawem audio z kierownicy.
Z detali, które na pierwszy rzut oka dziwią trzeba wyróżnić z pozoru archaiczne blokowanie tylnej szyby. Starsi pamiętają identyczny zamek z Fiata 126p, a młodsi – z trojaczków Volkswagena. Skąd koncept? Odpowiedź jest prosta: z braku miejsca. Tylnej szyby nie da się schować w drzwiach. Gdyby zastosować rozwiązanie konwencjonalne, szyba otwierałaby się ledwie na 3 centymetry…
oprac. : Artur Balwisz / NaMasce.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)