Samochody segmentu C jako flota firmowa?
2014-12-05 11:49
Przeczytaj także: Auto firmowe z LPG?
Nie najważniejsza cena zakupu
Kierowanie się przy zakupie samochodu do firmy wyłącznie kosztem nabycia pojazdu to oczywisty błąd. Należy przy decyzji o wyborze modelu auta kierować się kosztami, jakie prawdopodobnie przyjdzie ponieść w trakcie jego użytkowania. Zasada mówi, że droższe auta są także droższe w okresie ich eksploatacji. Wynika to z tego, że najczęściej droższe są w ich przypadku wizyty w serwisie, co z kolei związane jest głównie z droższymi częściami zamiennymi przeznaczonymi do nich. Kupując nowy samochód segmentu C, trzeba się liczyć w okresie jego trzyletniego użytkowania (przy założeniu rocznych przebiegów na poziomie 50 tys. km) z wydatkiem od 10 do co najmniej 15 tys. złotych.
Kwoty te obejmują wyłącznie wymianę części i płynów eksploatacyjnych oraz obowiązkowe przeglądy. Nie uwzględniają natomiast nieprzewidzianych napraw związanych z uszkodzeniem samochodu z winy użytkownika. Nie uwzględniają także usterek usuwanych w ramach gwarancji producenta. Dotyczą natomiast głownie wymiany oleju i filtrów (przy założeniu wymiany oleju oraz filtrów oleju, paliwa i powietrza co 20 tys. km i wymiany filtra kabiny co 40 tys. km), a także wymiany m.in. paska lub łańcucha rozrządu, amortyzatorów, sprzęgła czy końcówki drążka, a więc tych elementów samochodu, które nie mają większych szans na przeżycie więcej niż 150 tys. km. Obliczone przez specjalistów InterCarsu koszty, które przyszłoby ponieść przy serwisowaniu wybranych samochodów kompaktowych w warsztatach InterCarsu obrazuje Tabela 1. Koszty te byłyby od kilkunastu do kilkudziesięciu procent wyższe przy założeniu serwisowania samochodu w autoryzowanej stacji obsługi danej marki. Już ta pierwsza zmienna pokazuje, że niemal takie same auta kompaktowe mogą w dość istotnym stopniu różnić się pod względem kosztów serwisowych. Różnica w podstawowych trzyletnich kosztach serwisu Renault Megane i Forda Focusa sięga blisko sześciu tysięcy złotych. Jeśli doliczyć do tego nieprzewidziane naprawy związane z koniecznością wymiany części, różnica ta z pewnością ulegnie zwiększeniu.
fot. mat. prasowe
Koszty serwisowe
Różna prędkość utraty wartości
Auta tracą z różną prędkością swoją wartość salonową. Różna jest więc ich procentowa wartość w chwili odsprzedaży, którą określa się mianem wartości rezydualnej. Ta różnica dotyczy także aut kompaktowych różnych producentów. Koniecznie trzeba wziąć to pod uwagę w chwili decydowania o wyborze konkretnego modelu na samochód firmowy, by podczas odsprzedaży nie zaznać rozczarowania. Wpływ na szybkość obniżania się wartości pojazdu ma wiele czynników, a marka, pojemność silnika czy historia samochodu to tylko najpopularniejsze z nich. Z pomocą w przewidywaniu wartości rezydualnej przychodzą firmy zajmujące się profesjonalną wyceną pojazdów i ustalaniem przypuszczalnej wartości auta po latach. W Polsce należą do nich EurotaxGlass’s, firma o międzynarodowej pozycji, a także m.in. krajowa firma Info-Ekspert.
Warto także pamiętać, że kupując samochód wyposażony niestandardowo, trudno będzie nam odzyskać pieniądze zapłacone za dodatkowe systemy bezpieczeństwa, elementy nadwozia czy systemy audio. Jeśli więc kupuje się samochód na krótki okres, nie ma sensu wyposażać go w szczególnie bogate akcesoria. Po odsprzedaży odzyska się niewielki tylko procent ich wyjściowej wartości. Inna dość łatwa zasada kalkulacji mówi: im większa pojemność silnika, tym szybszy spadek wartości. Wynika to ze szczególniej popularności, jaką cieszą się w Polsce wciąż silniki małe i średnie. Pojemność powyżej 1,6 litra nie czyni auta zbyt atrakcyjnym na rynku wtórnym, dlatego też samochody wyposażone w silniki benzynowe o dużych pojemnościach tracą zdecydowanie więcej niż najpopularniejsze w Polsce silniki benzynowe nieprzekraczające pojemności 1,6 l oraz silniki Diesla. Najczęściej poszukiwanymi na rynku wtórnym są samochody z silnikami wysokoprężnymi oraz benzynowymi 1.4 i 1.6 zapewniającymi zadowalające osiągi przy stosunkowo niewielkich kosztach eksploatacji. Uzasadnienie znów proste: samochody używane są kupowane przez osoby nie najbogatsze. Mają więc dla nich znaczenie koszty eksploatacji i ilość spalanego paliwa.
Kolejną zmienną, którą należy brać pod uwagę przy przewidywaniu wartości rezydualnej, jest obowiązująca moda. A w Polsce przy kupnie samochodu używanego od dłuższego już czasu panuje moda na samochody niemieckie i japońskie jako rzekomo najbardziej niezawodne. Przykładowo Honda Civic po trzech latach użytkowania utrzyma zdecydowanie ponad połowę swojej początkowej wartości. Właściciel chociażby Forda Focusa po tym samym czasie musi liczyć się z większym spadkiem (wartość rezydualna tych pojazdów po trzech latach użytkowania wyniesie tylko nieco ponad połowę wartości salonowej). Szczegółowe wyliczenia wartości rezydualnej wybranych modeli kompaktowych popularnych w polskich firmach przedstawia Tabela 2.
fot. mat. prasowe
Wyliczenia wartości rezydualnej wybranych modeli
Przeczytaj także:
Peugeot 308 1.5 BlueHDi EAT8 GT, czyli wysoka jakość i oszczędność
oprac. : Paweł Stachowiak / Biznes Car
Więcej na ten temat:
samochody kompaktowe, samochody, samochody segmentu C, flota firmowa, auto firmowe
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)