Wyższe kary za brak OC w 2015 roku

Przeczytaj także: Nawet 5250 zł kary za brak OC

Kary za brak ubezpieczenia OC wzrosną nawet o 210 zł

Opłaty karne za brak obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej (OC) kierowców są ustalane jako część lub wielokrotność płacy minimalnej. Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny (UFG) 3 stycznia publikuje stawki obowiązujące w kolejnym roku. Do kasy UFG wpływają wszystkie wymierzone kary. Takie rozwiązanie zostało przewidziane w ramach ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych. Wspomniany akt prawny reguluje nie tylko wysokość kar za brak polisy komunikacyjnej. Nina Kuczyńska z porównywarki ubezpieczeń i multiagencji Ubea.pl zwraca uwagę, że rolnicy, którzy nie zakupili obowiązkowych ubezpieczeń odpowiedzialności cywilnej i budynków, też mogą zapłacić karę pieniężną.

Zasady obliczania stawek opłaty karnej dla kierowców są jednoznaczne, dlatego już teraz można ustalić, o ile wzrosną kary pobierane przez Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny. Od 1 stycznia 2015 r. posiadacz samochodu osobowego za brak wymaganej polisy zapłaci 3500 zł (200% płacy minimalnej). To oznacza podwyżkę o 140 zł w stosunku do aktualnej stawki. W przypadku samochodów ciężarowych, autobusów i ciągników samochodowych analogiczna zmiana (210 zł) będzie jeszcze większa. Kary dla posiadaczy pozostałych pojazdów (np. motocykli i motorowerów) od początku przyszłego roku wzrosną tylko o 23 zł.

Wszystkie podane wartości dotyczą podstawowych opłat karnych. Warto wiedzieć, że UFG stosuje znacznie niższe stawki, jeśli przerwa w okresie ubezpieczenia nie przekroczyła dwóch tygodni.

Kierowcy, których polisa wygasła w trakcie ostatnich trzech dni zapłacą jedynie 20% podstawowej kary. Jeżeli przerwa w ciągłości ubezpieczenia wynosi od 4 dni do 14 dni, opłata karna jest redukowana o połowę – wyjaśnia Nina Kuczyńska z porównywarki ubezpieczeń Ubea.pl.

Szczegółowe informacje na temat obniżonych stawek opłaty karnej znajdują się w poniższej tabeli. Kwotowa zmiana wspomnianych stawek w przyszłym roku będzie proporcjonalnie mniejsza. Przykładowo kierowcy samochodów osobowych, których ubezpieczenie wygasło w ostatnich 14 dniach, zapłacą o 30 zł lub 70 zł więcej niż obecnie.

Regres UFG może być znacznie wyższy niż karna opłata

Kary pobierane od kierowców nieposiadających polisy OC są spore. Trzeba jednak pamiętać, że po spowodowaniu kolizji osoba kierująca nieubezpieczonym pojazdem poniesie znacznie wyższe koszty. Szkody związane z działaniami lekkomyślnego kierowcy niezwłocznie pokryje Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny. Ta instytucja po wypłacie odszkodowania będzie jednak domagała się zwrotu kosztów od sprawcy wypadku. W przypadku ubezpieczeń takie roszczenie zwrotne bywa określane jako regres. Jego egzekucja często przebiega z udziałem komornika sądowego.

Nina Kuczyńska z Agencji Ubea zaznacza, że Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny konsekwentnie wykorzystuje swoje prawo do regresu. Potwierdzają to informacje opublikowane na stronie internetowej UFG. W 2013 roku wspomniana instytucja dzięki roszczeniom regresowym odzyskała od kierowców aż 32,60 mln zł. UFG podaje również, że nieubezpieczeni sprawcy wypadków drogowych średnio muszą zapłacić 15 000 zł. Znacznie wyższe sumy regresów nie należą do rzadkości. Już od kilku lat systematycznie rośnie liczba roszczeń UFG o wartości kilkuset tysięcy złotych. Krajowy rekordzista musi zwrócić Ubezpieczeniowemu Funduszowi Gwarancyjnemu kwotę wynoszącą 1,6 miliona złotych.

Jeśli nasza polisa OC kończy się w najbliższym czasie, już teraz rozważmy konsekwencje braku OC w 2015 roku. Ceny polis w Polsce należą do najniższych w Europie, a w znalezieniu najtańszego OC pomagają dostępne w Internecie porównywarki.

Andrzej Prajsnar,