Porsche Macan S Diesel dla osób z zasobnym portfelem
2014-09-03 13:48
Porsche Macan S Diesel © fot. mat. prasowe
Jeszcze w latach 80. Porsche oznaczało w zasadzie tylko model 911. Koncernowi spece od marketingu doszli do wniosku, że najwyższy czas rozszerzyć gamę modelową, czyli trafić do innego klienta. Nie, wcale nie mniej zamożnego. Ale po prostu, innego. W ofercie firmy pojawiły się więc Boxster, Cayenne i Cayman. W 2013 roku dołączył także Macan.
Przeczytaj także: MINI Cooper SD Paceman ALL4
Z zewnątrz…Prawdziwym szokiem dla fanów marki stał się Boxster. Auto było małe, niepodobne optycznie do 911. Zawierało jednak sporo jego genów. Potem w ofercie firmy pojawił się Cayenne – potężny, ekskluzywny SUV, który okazał się dla wielu fanów marki nie do przyjęcia. Do czasu. Dziś jest jednym z najlepiej sprzedających się aut z logo Porsche. Ma jednak jedną, zasadniczą wadę. Jest ogromny, wręcz zwalisty. W wielkomiejskim ruchu porusza się z gracją… Titanica. Na każdym parkingu zajmuje półtora miejsca i... dlatego powstał Macan.
fot. mat. prasowe
Porsche Macan S Diesel - przód
Auto jest zdecydowanie mniejsze. Oczywiście, podobieństwo do Cayenne jest uderzające. Nie można jednak powiedzieć, że Macan to pomniejszona wersja Cayenne. Owszem, dwie bryły, ale ingerencja designerów jest aż nadto widoczna. I nie w wielkości rzecz, tylko w szczegółach. Tył Macana przypomina bardziej kupry hatchbacków. Cayenne, kończy się… nagle. Macan, bardzo łagodnie. Ciekawa linia tylnych lamp, zmieniony wygląd osłony zderzaka i inne umiejscowienie wydechów sprawiło, że auto zyskało zdecydowanie bardziej dynamiczny, a przy okazji finezyjny wygląd. Przód z kolei to prawie kopia Cayenne. Tu akurat nie tylko nie popsuło to wyglądu auta, ale wręcz dodało mu drapieżności. Macan dostał więc od swojego starszego brata tylko to, co najlepsze.
fot. mat. prasowe
Porsche Macan S Diesel - tył
fot. mat. prasowe
Porsche Macan S Diesel - wnętrze
Pisząc o aucie trudno nie napomknąć o jego gabarytach. Otóż Macan, to jak już ustaliliśmy, SUV średniej wielkości, co przekłada się na jego wymiary. Auto ma 4681 mm długości, 1923 mm szerokości, 1624 mm wysokości i rozstaw osi wynoszący 2807 mm. „Na pusto” waży 1880 kg.
… i we wnętrzu
Zasadniczo, kokpit auta powinien zapewniać komfort, bezpieczeństwo i… jeszcze „to coś”. We wnętrzu Macana czujemy się komfortowo, bezpiecznie, a „tego czegoś” mamy pod dostatkiem.
Po pierwsze, wygląd. Tak, miejsce kierowcy robi piorunujące wrażenie. Nie tylko ergonomią, ale przede wszystkim stylistyką. Pierwsze minuty w fotelu kierowcy to czas na zapoznanie się z topografią kabiny. Wbrew pozorom, to ważne, bo nawet kluczyka nie ma tam, gdzie byśmy się go spodziewali. Nie każdy wszak wie, że w Porsche to, co pozwala uruchomić całą tę technologię leży po lewej stronie kierownicy. Kolejny szok to panel środkowy. Ostatni raz tyle przycisków widziałem w Citroenie DS5. Z tym że we francuskim aucie nie zawsze były one logicznie rozmieszczone. W niemieckim, są. Fakt, jest ich dużo, ale już pierwsze spojrzenie pozwala „ogarnąć” całość na tyle, że nie włączymy chłodzenia foteli zamiast zmiany charakterystyki zawieszenia. Oczywiście, nie wszystkiego nauczymy się od razu, ale wiedząc z grubsza, co gdzie i po co, damy radę. Czy można pokusić się więc o stwierdzenie, że obsługa jest intuicyjna? No cóż, niestety nie. Mimo wszystko, tańsze, choć nie mniej sportowe i ekskluzywne Audi SQ5 jest pod tym względem bardziej „homogenizowane”.
Przeczytaj także:
Jeep Cherokee 2.2 MJD Limited, czyli komfort na 5
oprac. : Artur Balwisz / NaMasce.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)