Zadziorny Ford Fiesta ST
2014-06-06 11:48
Ford Fiesta ST © fot. mat. prasowe
Rutyna w życiu bardzo często zabiera nam radość - coś, co rodzi w nas szczęście i zadowolenie. Jak więc być radosnym na co dzień? Fan motoryzacji odpowie zawsze tak samo: "Należy kupić auto, które daje dużo frajdy z jazdy". I jest to wyjątkowo słuszna droga. Pozostaje tylko kwestia nie zawsze łatwego wyboru. W segmencie B jest on jednak oczywisty. A nazywa się Fiesta ST.
Przeczytaj także: Ford Fiesta ST
KaroseriaDyskrecja to słowo, które do tego samochodu wyjątkowo nie pasuje… Ogromny grill, zawadiacko narysowane reflektory, zderzaki o agresywnych kształtach, nakładki na progi, wyraźnie zaznaczone nadkola, podwójna końcówka wydechu, spojler dachowy i atrakcyjne, 5-ramienne felgi to elementy, które tworzą spójną całość. Czego chcieć więcej? Trudno wskazać jakikolwiek brakujący element, ponieważ styliści spisali się naprawdę na medal.
fot. mat. prasowe
Ford Fiesta ST - przód
Wnętrze
We wnętrzu nie ma zbędnych dodatków, lakierowanych wstawek czy innych fajerwerków. Jest tylko to, co być powinno, czyli: klimatyzacja, komputer pokładowy, świetnie leżąca w dłoniach kierownica, tempomat, podgrzewana szyba przednia, czytelne zegary i dobry zestaw audio. Materiały są niezłej jakości i nie sposób narzekać na ich spasowanie. Oczywiście nie mogło zabraknąć oznaczeń ST, które znalazły się i na progach, i na fotelach.
fot. mat. prasowe
Ford Fiesta ST - wnętrze
Jeśli już o fotelach mowa, to należy zaznaczyć, że są głębokie i świetnie wyprofilowane. Oplatają ciało w taki sposób, by kierowca pokonujący ostry zakręt nie musiał się obawiać, że jego własne pośladki zmienią miejsce położenia. Zresztą, gdyby było inaczej, to nie nazywałyby się Recaro. Na tylnej kanapie jest nieco mniej kolorowo. Ze względu na 3-drzwiowe nadwozie, dostanie się tam nie jest wyjątkowo hedonistyczną czynnością, ale ilość miejsca nie budzi większych zastrzeżeń – dwie osoby średniego wzrostu (około 180 cm) nie powinny czuć się dyskomfortowo.
fot. mat. prasowe
Ford Fiesta ST - przednie i tylne fotele
Wizytę we wnętrzu kończymy w… bagażniku. Zmieści się w nim 276 litrów różności. Po złożeniu tylnej kanapy wolna przestrzeń wzrasta do 974 litrów. Próg załadunku jest umieszczony dość wysoko, ale szeroki otwór umożliwia przewiezienie nawet tych większych przedmiotów AGD.
fot. mat. prasowe
Ford Fiesta ST - bagażnik
Technologia
A co pod maską? Same przyjemności. Mieszka tu benzynowy silnik z rodziny EcoBoost o pojemności 1,6 litra. Dzięki turbinie generuje 182 KM (5700 rpm) i 240 Nm (1600-5000 rpm). Ford zdecydował się na integrację jednostki napędowej z 6-biegowym manualem. I bardzo dobrze, bo dwusprzęgłowe automaty w tak niewielkich autach mogą zabić ich największe zalety – prostotę i ducha sportu. Taki zestaw w połączeniu z niewielką masą własną (1163 kg) sprawia, że Fiesta ST osiąga setkę w 6,8 sekundy i rozpędza się do 220 km/h. Konkurenci, często o około 20 KM mocniejsi, mają praktycznie takie same możliwości. Najbardziej zaskakuje jednak zużycie paliwa. Uzyskanie spalania na poziomie 7 litrów w cyklu mieszanym nie jest specjalnie trudne do osiągnięcia. Zdeterminowani ekonomiści będą mogli zejść poniżej 6 litrów, a fani mocnych wrażeń nie powinni przekroczyć 9 litrów. Jak widać, są to wartości, które można w pełni zaakceptować. Jeśli chodzi o zawieszenie, to na kartce papieru wszystko wygląda bardzo znajomo – z przodu zamontowano kolumny MacPhersona, a z tyłu belkę skrętną.
Przeczytaj także:
Ford Fiesta ST jak damska sportsmenka
oprac. : Wojciech Krzemiński / NaMasce.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)