Przeczytaj także: Skoda Octavia Combi RS 245 - jak połączyć ogień z wodą
Niektórzy zarzucają mediom, że są uzależnione od reklamodawców i piszą o produktach tylko dobrze i bardzo dobrze. Co do pierwszej tezy, trudno zaprzeczyć – zdecydowana większość nadawców informacji nie istniałaby bez wykorzystujących swoje budżety na zaprezentowanie swoich ofert. Jednak nie inwestowałyby one w promocje, gdyby nie największy skarb każdego czasopisma - Czytelnicy. A tych ostatnich można zdobywać i utrzymywać przede wszystkim obiektywizmem i rzetelnością. Osoby, dla których lektura FAB-a stanowi już stały rytuał znają już ten tytuł na tyle, że jeśli trzeba komuś „dokopać” nie cofniemy nogi, ale i chętnie „pogłaskamy”, jeśli można.Elastyczność silnika
Po co ten teoretycznie nie związany z samochodem wstęp? Nie, nie zabrało nam znaków do zapełnienia strony. Po prostu przy nowej Octavii kombi tego „głaskania” będzie dużo. Ale dlaczego mielibyśmy pisać źle o produkcie, który jest dobry? Zacznijmy od silnika. Jeśli potwierdzi się jego niska awaryjność może być kolejną ważną jednostką dla koncernu Volkswagena, podobną jak choćby już niemal legendarny 1.9 TDI.
Diesel jakim mieliśmy okazję jeździć posiada pojemność skokową 2.0 litra i moc 150 KM. Łączy w sobie to co najważniejsze, czyli dynamikę i ekonomię. Zarówno na trasie jak i w mieście przyspieszanie czy szybszy start spod świateł to drobnostka. Połączenie z elastyczną, dobrze działającą manualną sześciobiegową skrzynią jest niemal idealne. Dodatkowo komputer pokładowy podpowiada, kiedy warto zmienić przekładnię. Delikatną rysę na szkle stanowi tutaj działanie systemu Start&Stop, który dość późno z powrotem wprawia w działanie jednostkę po postoju.
fot. mat. prasowe
Škoda Octavia - modele
Diesel jakim mieliśmy okazję jeździć posiada pojemność skokową 2.0 litra i moc 150 KM. Łączy w sobie to co najważniejsze, czyli dynamikę i ekonomię.
Spalanie na plus
Wyniki spalania mogą poprawić nastrój niejednego księgowego. Dwóch kierowców wykonywało testy w mieście – w pierwszym przypadku na dystansie 78 kilometrów osiągnięto wynik 6,3l/100 km, w drugim (71 km) 6,7l/100 km. Na trasie dysproporcje były nieco większe, ale wynikały one między innymi z sytuacji drogowej. Rezultat 6,0l/100 km (210 kilometrów) nie nastrajał optymistycznie, lecz drugi z prowadzących spalił na podobnym dystansie o niecały litr mniej. Dodatkowy test - ekojazdy (odcinek 48 kilometrów) zaowocował pojawieniem się na komputerze pokładowym liczby 4,4 (l/100 km).
Wielką zaletę Octavii stanowi jej przestronność wnętrza. Nawet narzekający Polacy nie powinni tutaj mieć powodów do artykułowania negatywnych opinii, bo naprawdę o ciasnotę tutaj trudno. Jak na segment samochodu średniej klasy imponuje jakość wykończeń oraz wygodne siedzenia. Nie zapomniano jednak tutaj o funkcjonalności, czyli odpowiedniej liczbie schowków. Choć tutaj przydałaby się mimo wszystko skrytka na półtoralitrową butelkę. Jedyne z czym właściwie mieliśmy pewne problemy to wysiadanie, co można złożyć równie dobrze na karb niesłabnącego ostatnio apetytu na słodycze i dodatkowego nadbagażu kilogramowego spowodowanego długimi zimowymi wieczorami spędzonym w pozycji zbyt horyzontalnej.
fot. mat. prasowe
Škoda Octavia - cennik
Za to auto zapłacimy w zależności od wyposażenia od 60 tys. do ponad 100 tys. złotych.
Nuda to przeszłość
Projektanci Škody postanowili (wreszcie) zrezygnować ze sterowania tempomatem i radiem, które umieszczano dotychczas pod kierownicą. W przypadku aktualnie sprzedawanego modelu, przeniesiono te funkcje w bardziej intuicyjne miejsca. Dzięki temu obsługa Octavii jest jeszcze bardziej prosta i można ją prowadzić praktycznie bez odrywania wzroku z toru jazdy. Bagażnik z kolei posiada specjalne udogodnienie w postaci paska ułatwiającego zamykanie samochodu. Wygląda może nieco tandetnie, lecz z użytecznością tego rozwiązania trudno dyskutować.
Dotychczas jedną z największych wad tych mających rodowód w Czechach samochodów był banalny i nudny design. Na szczęście włodarze koncernu doszli do wniosku, że sama funkcjonalność nie wystarczy i popracowali również na elementami wizualnymi. Na nasze oko oczywiście można znaleźć, zarówno w segmencie C jak i D piękniejsze okazy, lecz postępu trudno nie zauważyć – Škoda może się naprawdę podobać.
Handlowiec? Menedżer? Dyrektor?
Zdaniem niektórych osób Octavia stanowi dużą konkurencję dla bratniego Volkswagena Golfa. Inni zauważają, że kłopoty przez nią może mieć nieco wyżej klasyfikowana segmentowo Škoda Superb. Trudno nie odmówić tym twierdzeniom racji, ale przecież to na pewno nie jest wada nowego produktu koncernu. Octavia to auto międzysegmentowe robiące wielkie wrażenie na dotychczasowych użytkownikach dużych kompaktów a z drugiej strony wzbudzające zainteresowanie również kierowców aut z grupy rodzinnych.
Zakupowcy i menedżerowie flot wraz z zarządami wielu przedsiębiorstw stoją faktycznie przed dylematem. Bo w podstawowym wyposażeniu Octavia to niemal idealne auto dla handlowca, a w maksymalnym nawet dla wysokiej klasy dyrektora. Tylko czy ten nie obrazi się, że jeździ tym samym modelem co podwładny? Jeśli Škoda zadba o odpowiednie warunki rabatowania, nie powinien, wszak lepiej chyba mieć na „full wypasie” Octavię niż w podstawowym wyposażeniu Superba... Zatem czołówka sprzedaży w 2014 roku znów powinna należeć do Škody.
![Skoda Octavia Combi 1.0 TSI ma w nosie hejterów [© Grzegorz Wawryszczuk] Skoda Octavia Combi 1.0 TSI ma w nosie hejterów](https://s3.egospodarka.pl/grafika2/Skoda-Octavia-Combi/Skoda-Octavia-Combi-1-0-TSI-ma-w-nosie-hejterow-188500-150x100crop.jpg)
oprac. : Jakub Nieszporek / FlotaAutoBiznes
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)