Ford B-Max 1.0 EcoBoost Titanium - trzy cylindry w mikrovanie?
2014-03-13 13:49
Przeczytaj także: Ford B-MAX 1,0 EcoBoost Titanium
Silnik to jedno, ale czy B-Max jeździ jak wszystkie Fordy? Może Wam się wydawać, że mikrovan powinien być: po pierwsze i najważniejsze - komfortowy. Na szczęście tak jest, ponieważ zawieszenie zestrojone jest w złotym środku. Sprawdza się dobrze i w mieście, i w krętych drogach poza nim. Tylko Ford wie jak to zrobić, a w połączeniu z dobrym i przewidywalnym układem kierowniczym prowadzenie samochodu nie nudzi, jak podróż autobusem. Krótki rozstaw osi gwarantuje jednak lekkie podskakiwanie samochodu na wybojach, więc podsumowując jest całkiem podobnie jak w Fordzie Fiesta.
fot. mat. prasowe
Ford B-Max 1.0 EcoBoost Titanium - bagażnik
Oczywiście Ford B-Max to nie demon prędkości i połykacz autostrad. Samochód dobija do pierwszej setki w 11,2 sekundy, a jego v-max to tylko 189 km/h. Wraz z maksymalnym momentem obrotowym na poziomie 200 NM wartości te nie policzkują, ale przecież to nie sportowe auto, tylko spokojny mikrovan, więc musimy patrzeć na te dane troszkę przez palce.
Okiem przedsiębiorcy
Jeśli myślicie, że tak mały silnik obniży wartość samochodu to muszę Was rozczarować. Ta „genialna” konstrukcja kosztowała Forda wiele lat pracy i sporo kapitału finansowego. Niestety producent chce to teraz odzyskać i cena egzemplarza testowego została ustalona na 82 tysiące złotych. Oczywiście w cenę wchodzi najwyższa opcja wyposażenia i dodatki, aczkolwiek kwota ta jest sporo wyższa od auta ze standardowym silnikiem 1,4 Duratec. Na szczęście Ford przewiduje spore upusty, więc można spokojnie utargować nawet 10 tysięcy złotych.
fot. mat. prasowe
Ford B-Max 1.0 EcoBoost Titanium - przód
Ford B-max w tej konfiguracji posiada sporo innowacji. Ich połączenie czyni z auta dość ciekawą pozycję na rynku, która mocno wyróżnia się na tle konkurencji. Jednakże obiektywnie je oceniając postawiłbym sporego plusa przy silniku, a brak słupka B jednak nie oceniał. Niestety tylko pierwszą opcję można wybierać, a druga jest na stałe. Dlatego też trzy cylindry w „napompowanej” Fieście są jak najbardziej przydatne i spisują się wyśmienicie, więc nie bójcie się dopłacić.
fot. mat. prasowe
Ford B-Max 1.0 EcoBoost Titanium - bok
Przeczytaj także:
Ford B-MAX 1.6 TDCi Titanium
1 2
oprac. : Konrad Stopa / Auto-strefa.pl
Więcej na ten temat:
Ford B-Max, Ford, Ford B-Max 1.0 EcoBoost Titanium, testy samochodów, samochody, testy aut
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)