Szum wokół prawa jazdy
2014-02-18 12:25
Prawo jazdy © whitelook - Fotolia.com
Przeczytaj także: Nowa ustawa o kierujących pojazdami
Zastanawia słuszność takiego rozstrzygnięcia Trybunału, nie tylko ze względu na to, ze wydaje się ono być sprzeczne nie tylko z zasadą praw słusznie nabytych oraz zaufania obywateli do państwa – na które powoływali się także wnioskodawcy żądający zbadania zgodności z Konstytucją przepisów ustawy o kierujących pojazdami, która w wykonaniu dyrektywy 2006 r., nakłada na kierowców taki właśnie obowiązek, lecz także wzbudzają wątpliwości merytoryczne podstawy takiej regulacji prawnej.Podstawowym zarzutem kierowanym przeciw tej regulacji jest to, że wprowadzenie obowiązku wymiany dokumentu prawa jazdy w proponowanej formule może doprowadzić do pozbawienia uprawnień wielu zawodowych kierowców. Zarzut ograniczania swobody prowadzenia działalności gospodarczej ponosili wnioskujący o kontrolę konstytucyjności przedstawiciele Sejmu i Prokuratury Generalnej. W sposób mało przekonujący sędzia sprawozdawca Trybunału twierdził, że „ważności nie utracą uprawnienia do kierowania pojazdami, ale dokument, który je potwierdza”. Z praktycznego punktu widzenia, dla możliwości wykonywania zawodu kierowcy kluczowe jednak są te właśnie dokumenty.
Za co najmniej budzące wątpliwości należy uznać, także te regulacje ustawy, które przesądzają o tym, że kandydat na kierowcę pod rygorem odpowiedzialności karnej za fałszywe zeznania składa oświadczenie o stanie swego zdrowia, podczas gdy wymaga się od niego cyklicznego ponoszenia kosztów badań lekarskich. Powyższe rozwiązanie zdaje się naruszać zakreśloną w art. 31 ust. 1 Konstytucji zasadę proporcjonalności.
fot. whitelook - Fotolia.com
Prawo jazdy
Nie sposób nie dostrzec pozytywnego aspektu kontroli stanu zdrowia kierowców, która być może okaże się skutecznym środkiem do wyeliminowania z dróg tych, którym stan zdrowia nie pozwala już na siadanie za kierownicą. Pytaniem otwartym wydaje się jednak wciąż pozostawać kwestia tego, kto powinien ponosić koszty tych badań.
Fala krytyki, która spadła na ten konkretny przypadek transpozycji przepisów unijnych do polskiego porządku prawnego, ujawnia pewne słabości polskiego ustawodawcy. Bowiem nie pierwszy raz okazuje się, że implementacja dokonana została w sposób bezrefleksyjny i zdecydowanie za szeroki. Nawet jeśli cel tej regulacji, którym jest ujednolicenie wzoru dokumentu prawa jazdy na terenie całej Unii Europejskiej należy uznać za słuszny, to środki do jego osiągnięcia wydają się być niedopracowane i nieprzemyślane w swych dalszych konsekwencjach.
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)