Sportowe emocje z Volvo V40 T5 Momentum R-Design
2014-02-18 09:08
Volvo V40 T5 Momentum R-Design © fot. mat. prasowe
Mówią, że czerwone samochody są szybkie. Dostając do testów Volvo w takim właśnie kolorze myślałem sobie, że ten odcień pasuje bardziej do spokojnego, skandynawskiego Świętego Mikołaja niż do narowistego kompakta z pod znaku tej marki. Było inaczej, więc spróbujmy złamać stereotyp bezpiecznych i do bólu nudnych modeli Volvo.
Przeczytaj także: Volvo V40 D3
V40 z pakietem R-Design i silnikiem T5 jest najlepszym argumentem przeciwko takim plotkom. Wystarczy tylko spojrzeć, by zauważyć, że szeroki grill z długą maska posiadającą kilka załamań oraz agresywne reflektory wraz ze światłami LED do jazdy dziennej zapowiadają, że samochód ma coś do zaoferowania. Pakiet stylistyczny, który zawiera pseudo karbonowy dach (dobrze wykonana naklejka), podrasowane zderzaki oraz inaczej wyglądający tył prężą muskuły. Tutaj się chwilę zatrzymam, ponieważ imitacja dyfuzora wraz z dwoma końcówkami rur wydechowych wygląda przepięknie. Oczywiście nie ma nic wspólnego z dociskiem samochodu do „gleby”, ale szpan jest. Ponadto napis Volvo widać już z daleka, więc wszyscy, których wyprzedzisz, będą wiedzieć co im ucieka.Wszystko razem wygląda dobrze i nijak ma się do stereotypu kanciaka od Volvo, jaki jeszcze niedawno musieliśmy oglądać. Może jednak Chiny wpłynęły dobrze na markę? Wizualnie na pewno tak. Uzupełnieniem krwisto czerwonej rakiety są 17-calowe felgi, które nie są ani za duże, ani za małe. Warto dodać, że pakiet R-design można zamówić do każdej odmiany V40, więc jeśli chcecie zaoszczędzić na osiągach, a nadrobić wyglądem – proszę bardzo. Kosztować to Was będzie 11 300 zł.
fot. mat. prasowe
Volvo V40 T5 Momentum R-Design - tył
Elementy pakietu pojawiają się również wewnątrz samochodu. Skórzane fotele z domieszką zamszu są dobrym kompanem podczas szybkiej jazdy, aczkolwiek posługiwanie się ich regulacją jest trudne nawet podczas postoju. Kto tam pochował te pokrętła? Kolejnym ogniwem R-Design jest logo na kierownicy oraz niebieskie wstawki. Reszta jest dokładnie taka sama jak u większych braci z gamy Volvo (ach ten ludzik od klimatyzacji). Czyli ciemno lecz elegancko i z elementami prawdziwego aluminium. Sam projekt konsoli centralnej jest jednak przeładowany i obsługa sporej ilości przycisków wymaga przyzwyczajenia, zwłaszcza, że niektóre są bardzo podobne i w niedalekiej odległości.
Ciekawym wyróżnikiem w tej czerni są dwa elementy. Po pierwsze w Volvo V40 można wybrać sobie motyw przewodni wyświetlania zegarów. Mamy trzy możliwości: Sport (czerwień), Elegance (Szary) oraz Zielony (Eco). Jest to ciekawe urozmaicenie, które zapewne niedługo będzie można spotkać w każdym aucie i w szerszej gamie opcji. Osobiście, by podkreślić czerwień lakieru używałem opcji Sport.
Po drugie testowy egzemplarz posiadał na pokładzie system Sensus Connected Touch. Ta multimedialna zabawka to temat na osobny artykuł, ale w skrócie to taka kopia smartfona w aucie. Za pomocą modemu GSM samochód na stałe połączony jest z Internetem, a program oparty na Androidzie pozwala na instalowanie aplikacji. Między innymi znajdziemy tam nawigację iGO, przeglądarkę internetową, Facebooka, Spotify, Deezer oraz inne. Oczywiście nie wszystkie aplikacje działają w Polsce oraz uzależnione są od zasięgu sieci, ale personalizacja systemu jest spora. Aplikacje są oczywiście darmowe, ale niestety jest ich na razie mało, a szkoda. Volvo – do roboty!
fot. mat. prasowe
Volvo V40 T5 Momentum R-Design - wnętrze
Jeśli chodzi o przestrzeń i praktyczność ciężko tu mówić, żeby Volvo V40 królowało w segmencie B. Długie drzwi utrudniają wsiadanie na tylną kanapę, która umówmy się, pomieści 2,5 osoby. Jeśli masz kogoś gabarytów połowy człowieka możesz go usadzić, jeśli nie to pozostaje Ci przynajmniej miejsce na kubki. Ponadto siedząc z tyłu brakuje miejsca na nogi. Z przodu oczywiście jest wygodnie i nie sposób narzekać na przestrzeń. Omawiając dalej zostaje jeszcze bagażnik, gdzie zmieścimy parę walizek. Oczywiście 335 litrów to nie oszałamiający wynik, ale na zakupy czy wyjazd we dwoje wystarczy.
fot. mat. prasowe
Volvo V40 T5 Momentum R-Design - przednie fotele
Przeczytaj także:
Volvo V40 D2 - prestiż w rozsądnej cenie
oprac. : Konrad Stopa / Auto-strefa.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)