Volkswagen Passat 2.0 TDI DSG R-Line
2013-11-25 13:51
Volkswagen Passat 2.0 TDI DSG R-Line © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Volkswagen Passat Variant 2.0 TDI Bi-Turbo DSG 4MOTION Highline
KaroseriaWielu powie, że pod względem designu Passat B7 jest szóstą generacją po głębokim liftingu. To mylne stwierdzenie, ponieważ jedyne, co je łączy w tej kategorii to dach. Skąd więc takie teorie? Po prostu Volkswagen ma receptę, którą stosuje od lat i nie zamierza z niej rezygnować. Ową receptą jest konsekwentne i stopniowe odświeżanie swojej gamy modelowej, dla której słowo „rewolucja” jest czymś zupełnie obcym. Nie ma tu mowy o żadnych szaleństwach stylistycznych czy awangardowych rozwiązaniach.
Mimo tego Passatowi nie brakuje elegancji. W testowanym egzemplarzu miłym dla oka dodatkiem jest pakiet R-Line (3790 zł), który obejmuje: nowe zderzaki, dodatkowe wloty powietrza, skromną „lotkę” na klapie bagażnika, dyfuzor, chromowane listwy i emblematy z nazwą pakietu. Dzięki tym elementom auto prezentuje się jeszcze lepiej.
fot. mat. prasowe
Volkswagen Passat 2.0 TDI DSG R-Line - przód auta
Wnętrze
Kokpit niemieckiego sedana ma swoje lata, ponieważ dokładnie taki sam wypełniał wnętrze Passata B6. Może nie wygląda najnowocześniej, ale broni się dzięki świetnej ergonomii i niezłym materiałom. Istotna jest także ciekawa kolorystyka – brązowo-kremowa, dość rzadko spotykana. Jeśli chodzi o wyposażenie, to trudno znaleźć jakieś braki. Na pokładzie mamy do dyspozycji m.in.: dotykowy ekran multimedialny obejmujący nawigację, bluetooth i kamerę cofania, niezły zestaw audio, gniazdo 230V, komputer pokładowy, podgrzewane fotele, wielofunkcyjną kierownicę i tzw. pełną elektrykę.
fot. mat. prasowe
Volkswagen Passat 2.0 TDI DSG R-Line - przednie i tylne fotele
Na oklaski zasługują natomiast fotele. Są bardzo dobrze wyprofilowane, mają odpowiednią wielkość i duży zakres regulacji. Nie bez znaczenia jest również wzorowo dopasowana twardość oparcia i siedziska, dzięki którym kilkugodzinna podróż nie męczy ciała. W drugim rzędzie miejsca jest pod dostatkiem dla dwóch, naprawdę wysokich osób. Linia dachu została poprowadzona tak, by głowy nie musiały szukać wolnej przestrzeni z pomocą nawigacji. Duży rozstaw osi wpłynął równie pozytywnie na ilość miejsca na nogi.
Bagażnik? Jak to w sedanie, czyli duży, ale nie do końca praktyczny. Mamy więc do dyspozycji pokaźne 565 litrów (lub 485 litrów z pełnowymiarowym kołem zapasowym) regularnej przestrzeni, której wykorzystanie ogranicza otwór załadunkowy. Warto jednak zaznaczyć, że zawiasy nie wnikają do środka.
fot. mat. prasowe
Volkswagen Passat 2.0 TDI DSG R-Line - bagażnik
Technologia
Od razu zaznaczę, że według mnie to najlepsza konfiguracja. Pod maską pracuje bowiem 2-litrowy silnik TDI generujący 177 KM i 380 Nm. Moc przekazywana jest na koła przednie za pośrednictwem 6-biegowej, dwusprzęgłowej skrzyni DSG. Taki zestaw pozwala na osiągnięcie setki w 8,4 sekundy i rozpędzenie się do 223 km/h. To naprawdę bardzo dobre rezultaty jak na ważącą 1559 kg limuzynę klasy średniej.
fot. mat. prasowe
Volkswagen Passat 2.0 TDI DSG R-Line - silnik
Osiągi idą w parze z niewielkim zużyciem paliwa. Średnie spalanie z testu wyniosło 6,3 litra, a wcale nie stosowałem zasad jazdy ekonomicznej… Plus należy się także za wydajne zawieszenie: z tyłu czterowahaczowe, a z przodu kolumny McPhersona z wahaczami poprzecznymi.
oprac. : Wojciech Krzemiński / NaMasce.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)