Renault Kangoo 1.5 dCi Extrem
2013-11-20 13:57
Renault Kangoo 1.5 dCi Extrem © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Renault Kangoo – dla domu, dla rodziny
KaroseriaKangoo przeszło w tym roku face lifting. Wpłynął on przede wszystkim na wygląd przedniej części karoserii. Zupełnie nowymi elementami są reflektory, grill, większy znaczek i zderzak z dużym wlotem powietrza. Z tyłu trudno dostrzec jakiekolwiek zmiany. Do testu otrzymałem wersję Extrem, która ma też kilka dodatków zwiększających atrakcyjność auta: ciemne wypełnienia reflektorów, polakierowane na szaro obudowy lusterek, klamki, a także część przedniego zderzaka oraz 15-calowe felgi aluminiowe. Dzięki temu Kangoo upodabnia się nieco do crossoverów, które odgrywają coraz większą rolę na rynku motoryzacyjnym.
fot. mat. prasowe
Renault Kangoo 1.5 dCi Extrem - przód auta
Wnętrze
Kokpit auta przywodzi na myśl zwykłe osobówki. Został wykonany z twardych, ale dobrze spasowanych i łatwych do wyczyszczenia materiałów. Konsola środkowa ozdobiona lakierowanym plastikiem jest bardzo łatwa w obsłudze i trudno jej cokolwiek zarzucić. Może jedynie tyle, że panel klimatyzacji pamięta czasy Megane drugiej generacji… Trudno jednak uznać to za wadę. Za prawdziwy minus można z kolei uznać dość kiepsko wykonane „boczki” drzwi.
fot. mat. prasowe
Renault Kangoo 1.5 dCi Extrem - wnętrze
Odświeżenie auta przyniosło też „nowe” do wnętrza. Mam tu na myśli przede wszystkim system R-Link, który obsługuje się za pomocą ekranu dotykowego (nieco za daleko umiejscowionego) lub pokrętła znajdującego się na panelu radia (dużo wygodniejsze rozwiązanie). Obejmuje on Bluetooth, gniazda USB i Jack, nawigację firmy TomTom® (która potrafi dostarczać informacje o ruchu drogowym w czasie rzeczywistym) i funkcję „ECO-Driving” pokazującą jak jeździć oszczędnie i jakie są tego efekty. Oprócz tego testowane Kangoo mogło pochwalić się klasycznym komputerem pokładowym, pełną elektryką i trzema oknami dachowymi, z których dwa można było uchylić. Nieźle jak na kombivana, prawda?
fot. mat. prasowe
Renault Kangoo 1.5 dCi Extrem - przednie i tylne fotele
Przednie fotele umieszczono wysoko, co oczywiście pozytywnie wpłynęło na widoczność. Są one wystarczająco duże, ale słabo podpierają ciało w zakrętach. Przydałoby się więc nieco lepsze wyprofilowanie. Na pochwałę zasługuje natomiast duży zakres regulacji. Dostęp do drugiego rzędu siedzeń ułatwiają drzwi przesuwne (z obu stron). Miejsca jest tu pod dostatkiem dla trzech, nawet bardzo wysokich osób. Chyba nie ma w naszym kraju istoty ludzkiej, która w tym aucie zajmując miejsce na tylnej kanapie mogłaby dotknąć głową podsufitki…
fot. mat. prasowe
Renault Kangoo 1.5 dCi Extrem - bagażnik
Największą zaletą tego typu konstrukcji jest oczywiście ogromny bagażnik. W standardowej konfiguracji pomieści on aż 660 litrów. Po złożeniu tylnej kanapy (praktycznie jednym ruchem ręki) powstaje natomiast 2866 litrów wolnej przestrzeni, którą można wykorzystać na wiele sposobów. Przewiezienie pralki, lodówki czy zmywarki nie stanowi więc żadnego problemu.
oprac. : Wojciech Krzemiński / NaMasce.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)