Akcja Znicz 2013

Przeczytaj także: Zatrzymanie obywatelskie, czyli Polak vs pijany kierowca

Szybko zapadający zmierzch, trudna, jesienna aura, zmęczenie i znużenie to tylko kilka z zagrożeń dotykających kierowców podczas podróży na groby bliskich podczas dnia Wszystkich Świętych czy Dnia Zadusznego. Podobnie jak we wcześniejszych latach, nad bezpieczeństwem kierowców i innych pasażerów będą czuwać policjanci z drogówki. Ich głównym zadaniem będzie eliminowanie ryzykownych zachowań, kontrola bezpieczeństwa kierowców i pasażerów a także dzieci przewożonych samochodami.

Tradycyjnie już funkcjonariusze będą sprawdzać czy dzieci przewożone są w fotelikach, czy kierowca i pasażerowie mają zapięte pasy, czy samochodów ma sprawne oświetlenie, ważne badania techniczne i opłacone obowiązkowe ubezpieczenia. Policjanci będą również kontrolować trzeźwość kierowców. W pobliżu cmentarzy drogówka zaś będzie kierować ruchem, by w dużym natłoku samochodów nie dochodziło do kolizji i zagrożenia bezpieczeństwa pieszych.

Niestety święto zmarłych i związany z nim kilkudniowy okres wzmożonego ruchu na drogach rokrocznie skutkuje zwiększoną liczbą wypadków. Wprawdzie stan bezpieczeństwa na polskich drogach ustawicznie się poprawia, lecz w trakcie świątecznych "długich weekendów" nadal dochodzi do wielu wypadków.

W roku 2012 akcja "Znicz" na polskich drogach trwała łącznie 5 dni. W tym czasie doszło do 428 wypadków, w których zginęło 36 osób, a 557 zostało rannych. Policjanci wyeliminowali z ruchu drogowego 1.837 pijanych kierowców.

Rok wcześniej, w roku 2011, "Znicz" również trwał pięć dni, doszło wtedy do 464 wypadków, w których śmierć poniosło aż 51 osób, a 592 zostało rannych.