Isuzu D-Max 2,5 TD 4WD LS
2013-10-14 13:50
Przeczytaj także: Isuzu D-Max 2,5 TD
Z zewnątrz…Tym razem jeździliśmy D-Max’em z tzw. kabiną przedłużoną. W praktyce oznacza to, że auto obok dwojga pełnowymiarowych drzwi ma też dwoje drzwi „awaryjnych” pozwalających na zajęcie miejsca na równie awaryjnych miejscach dla dwójki pasażerów. Drzwi zrobiono tak sprytnie, że ich nie widać. Zresztą, można otworzyć je tylko wtedy, kiedy otwarte są drzwi kierowcy i pasażera.
Spore wrażenie robi przód auta. Nowy grill zaakcentowano chromami. Lampy cofnęły się nieco na błotniki, a wlot powietrza pod masywnym zderzakiem nadaje autu sportowej lekkości. Tak, nowy D-Max może się podobać, choć tak naprawdę nikt od niego tego nie wymaga…
fot. mat. prasowe
Isuzu D-Max 2,5 TD - przód
Spore wrażenie robi przód auta. Nowy grill zaakcentowano chromami. Lampy cofnęły się nieco na błotniki, a wlot powietrza pod masywnym zderzakiem nadaje autu sportowej lekkości.
… i w środku
D-Max to roboczy wół. Ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby był też w miarę komfortowy. I tym razem producent postawił na podwyższenie poziomu komfortu w kabinie. Motyw przewodni: „by siedziało się lepiej”. I to zarówno kierowcy, jak i pasażerowi. I jest lepiej i wygodniej. A przede wszystkim, wygodniej, bo właśnie to w autach przeznaczonych do ciężkiej pracy liczy się najbardziej. Niejako przy okazji, poprawiła się też widoczność z miejsca kierowcy.
D-Max z przedłużoną kabiną zapewnia też w miarę wygodne miejsca dla dwójki okazjonalnych pasażerów. Tuż za miejscami dla kierowcy i pasażera producent „wykombinował” nieco przestrzeni dla dwóch osób na krótki dystans. Miejsca te, na co dzień, można wykorzystać, jako dodatkową przestrzeń ładunkową. W miarę potrzeby, rozłożyć dwie ławki z oparciami i pasami bezpieczeństwa. Pomysłowość i pragmatyzm godny pozazdroszczenia. Tak samo jak dodatkowe drzwi otwierane „pod wiatr”, dzięki którym dodatkowa dwójka pasażerów może wsiąść do auta nie depcząc po plecach kierowcy i pasażera.
fot. mat. prasowe
Isuzu D-Max 2,5 TD 4WD LS - wnętrze
Isuzu D-Max 2,5 TD 4WD LS jest w miarę komfortowy. I tym razem producent postawił na podwyższenie poziomu komfortu w kabinie.
Sporo na zmianach zyskały też panele wskaźników i środkowy. Są po prostu czytelne, ergonomiczne i… ładne. Moje zdziwienie wzbudziły zarówno doskonałe materiały, którymi wykończono kabinę jak i ich spasowanie. Tzw. obce odgłosy, nawet w czasie jazdy w terenie są w aucie rzadkością, co dobrze mu wróży na przyszłość. Nikt przecież nie lubi, gdy plastiki są głośniejsze od silnika…
fot. mat. prasowe
Isuzu D-Max 2,5 TD 4WD LS - część ładunkowa
Część ładunkowa ma imponujące wymiary: wysokość burt 465 mm, długość paki 1795 mm i szerokość 1530 mm (wymiary wewnętrzne).
Dwa łyki arytmetyki
D-Max to auto o imponujących parametrach. W przypadku modelu z przedłużoną kabiną mierzy 5295 mm. Pozostałe parametry są identyczne dla obu typów nadwozia: rozstaw osi 3095 mm, wysokość bez relingów 1780 mm, a szerokość bez lusterek – 1860 mm. Ładowność auta wynosi 1945 kg, a maksymalna waga ciągniętej przyczepy to 3 tony z hamulcem najazdowym i 750 kg bez hamulca.
Część ładunkowa ma imponujące wymiary: wysokość burt 465 mm, długość paki 1795 mm i szerokość 1530 mm (wymiary wewnętrzne). Należy też pamiętać, że D-Max to auto o doskonałych własnościach terenowych nawet w wersji standardowej. Kąt natarcia wynosi 30 stopni, zejścia 25, wjazdu 55, zjazdu 60, rampowy 25, a trawersowania – prawie 50!

oprac. : Artur Balwisz / NaMasce.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (4)
-
Akex / 2013-11-04 23:48:53
po namowach sprzedawcy kupiliśmy 1-ego D-maxa do firmy i na razie sprawdza się swietnie, szczególnie zima... ponad 40tys przejechane i poza paliwem i przeglądami zero dodatkowych kosztów... i nawet spalanie b. rozsądne jak na tak duzy samochod - średnio ok. 8l, wiec niejedna osobowka może się zawstydzić... [ odpowiedz ] [ cytuj ]