Nowy Volkswagen Beetle
2011-04-29 00:10
Volkswagen Beetle © fot. mat. prasowe
Volkswagen dopisuje kolejny rozdział do historii jednego z najsłynniejszych samochodów świata - Beetla. Ponieważ Volkswagen i Beetle na całym świecie czują się jak w domu, nowy Garbus miał transkontynentalną premierę - samochód zaprezentowano niemal równocześnie w Szanghaju, Berlinie i Nowym Jorku.
Przeczytaj także: Volkswagen Crafter 2011
fot. mat. prasowe
Volkswagen Beetle
Beetle stał się samochodem kultowym. Inżynierowie projektujący nowy model musieli skonstruować nowoczesny samochód, który pod względem finansowym będzie dostępny dla przeciętnego człowieka, a równocześnie spełni wszystkie wymagania, będzie oferował technologie naszych czasów i będzie ekologiczny. Do tego przyjemność jazdy ma być większa, niż kiedykolwiek. Dla specjalistów, którzy stworzyli m.in. Golfa GTI, nie było to trudne zadanie.
Najoszczędniejszy Beetle w historii. Sama dynamika nie wystarczy: ze spalaniem 4,3 l/100 km (europejski 1.6 TDI) i zasięgiem 33 mpg (amerykański 2.0 TDI) „nowy” jest najoszczędniejszym Beetlem w historii.
fot. mat. prasowe
Volkswagen Beetle
Zadanie dla stylistów: „Zaprojektować nowy oryginał!”
Najbardziej znana sylwetka samochodu na świecie. Butelka Coca-Coli, iPhone, okulary Ray-Ban Aviator, Beetle – jak można zmienić design, aby pozostał bardzo znany i niepowtarzalny? Odpowiedź jest jednoznaczna: trzeba rozumieć produkt i markę, wtedy się uda! Szefowie designu Volkswagena Walter de Silva (koncern) i Klaus Bischoff (marka) „rozumieją” oba; zarówno produkt, jak i markę i w kwestii Beetla postawili jasny cel: „Zaprojektować nowy oryginał!”
fot. mat. prasowe
Volkswagen Beetle
Zespół pod kierownictwem Bischoffa zabrał się do pracy. Zadanie stworzenia nowego Beetla dodało im skrzydeł: styliści byli pewni, że muszą bardziej niż w New Beetlu z 1998 roku podkreślić sylwetkę pierwszego Garbusa. Ponadto położyli duży nacisk na dynamiczne proporcje. I tak w Wolfsburgu powstał finalny projekt Beetla 2011 – samochodu naszych czasów, będącego jednocześnie ukłonem w stronę designu modelu, który stał się zalążkiem całego koncernu. I to wyraźnie widocznym ukłonem: gdy postawi się pierwszego Garbusa i nowego Beetla w jednym pomieszczeniu, skieruje oświetlenie tylko na dach i porówna sylwetki, zauważy się, że tylna część nadwozia obu aut ma prawie identyczną linię.
Przeczytaj także:
Nowy Volkswagen Touran
oprac. : Katarzyna Sikorska / eGospodarka.pl