400 zł za ubezpieczenie? Kto ma szanse na najtańsze OC?

Przeczytaj także: Najtańsze OC dla młodego kierowcy. Jak obniżyć składki?

Bardzo niskie składki OC nie są na polskim rynku standardem, ale znaleźć można szczęśliwców, którzy zapłacą naprawdę niewiele. Analiza kilku tysięcy kalkulacji dokonanych przez użytkowników Ubea.pl pomiędzy 19 lipca do 17 sierpnia 2017 roku, pozwoliła wyłuskać dwie osoby, które otrzymały od ubezpieczycieli naprawdę interesujące propozycje. Średnia stawka wyliczona dla pierwszego z nich sięgała 555 zł (od 479 zł do 629 zł), a w drugim przypadku było to 693 zł (od 532 zł do 1177 zł). Poniższa tabela zawiera kluczowe informacje odnośnie profilu ubezpieczeniowego osób, którym zaoferowano najtańsze OC.

„Nie jest niczym zaskakującym, że lwia część polskich kierowców zawsze wybiera najtańsze OC. Po wyborze najmniej kosztownej polisy, obydwie analizowane osoby mogły wykupić roczną ochronę za mniej więcej 500 zł. Taka składka może budzić zazdrość naprawdę dużej grupy kierowców (nie tylko młodych)” - mówi Paweł Kuczyński, prezes porównywarki ubezpieczeń Ubea.pl.

Poziom składki dla dwóch osób, które w ciągu miesiąca otrzymały najtańsze propozycje ubezpieczenia OC, z pewnością nie jest przypadkiem. Po przeanalizowaniu danych z poniższej tabeli można stwierdzić, że przykładowi kierowcy posiadają cechy szczególnie cenione przez ubezpieczycieli.

Mowa o następujących kwestiach:

• zamieszkaniu na terenie małej miejscowości (pierwszy kierowca: mazowiecka Pilawa, drugi kierowca: podkarpacka Głowienka)
• posiadaniu samochodu z niewielką pojemnością silnika (pierwszy kierowca: Fiat Seicento 0,9, drugi kierowca: Renault Clio 1,2)
• niedużym zadeklarowanym przebiegu w kolejnym roku ochrony (pierwszy kierowca: 4900 km, drugi kierowca: 10 000 km)
• średnim wieku kierującego (rok urodzenia pierwszego kierowcy: 1955 rok, rok urodzenia drugiego kierowcy: 1967 rok)
• braku szkód w ostatnim czasie (pierwszy kierowca: siedem polis OC w ostatnich siedmiu latach i zero szkód, drugi kierowca: trzy polisy OC w ostatnich siedmiu latach i zero szkód)

„Na poziom analizowanych składek, pozytywnie wpłynął również sposób wykorzystania auta. Obydwaj przykładowi kierowcy zadeklarowali, że będą używać samochodu tylko w kraju (regularnie i wyłącznie do celów prywatnych). Pewne znaczenie miał również brak innych użytkowników i współwłaścicieli aut” - zwraca uwagę Andrzej Prajsnar, ekspert porównywarki ubezpieczeń Ubea.pl.