Lexus IS 250 F-Sport – piękny ze słabym sercem
2014-07-04 13:19
Przeczytaj także: MINI Cooper SD Paceman ALL4
Sportowa propozycja japońskiego producenta razi w oczy niezłymi hasłami: silnik V6, nazwa modelu zawierająca słowo „sport” oraz bardzo agresywne nadwozie to cechy, które muszą się podobać. Podnoszą one apetyt w miarę zagłębiania się w detale Lexusa IS 250 F-Sport, ale uważajcie, żeby nie nabawić się niestrawności…Zacznijmy jednak od tego co może się podobać. Lexus IS 250 F-Sport to efektowny samochód. Na ulicy przyciąga wzrok, a nawet gdy stoi wygląda bardzo dynamicznie. Duża zasługa takiego efektu to pakiet F-Sport, który wizualnie „tuninguje” standardową karoserię, która nawiasem mówiąc też jest kusząca. Zresztą wystarczy spojrzeć na zdjęcia.
fot. mat. prasowe
Lexus IS 250 F-Sport - przód
Lexus posiada ogromny grill z powiększonym i mocno zarysowanym zderzakiem.
fot. mat. prasowe
Lexus IS 250 F-Sport - tył
Tylne reflektory ciągną się od tylnego błotnika aż do klapy bagażnika. Oczywiście nie jest to tak finezyjnie rozwiązane jak w nowym ISF, ale na pewno nie wygląda źle.
Zobaczymy na nich ogromny grill z powiększonym i mocno zarysowanym zderzakiem. Oprócz tego pakiet zapewni również podobne zabiegi z tyłu oraz po bokach samochodu, gdzie zainstalowano nakładki na progi. Wracając jednak do przodu auta, na pierwszy rzut oka wysuwają się podwójne reflektory, które są przedzielone. Pod adapcyjnymi „xenonami” skrętnymi zaprojektowano dzienne światła w technologii LED o niecodziennym kształcie litery L.
Nie inaczej jest również od strony bagażnika (korzystając z okazji podpowiem, że ma on 460 litrów). Tylne reflektory ciągną się od tylnego błotnika aż do klapy bagażnika. Oczywiście nie jest to tak finezyjnie rozwiązane jak w nowym ISF, ale na pewno nie wygląda źle. Ogólnie z 18-calowymi aluminiowymi felgami całość wygląda fenomenalnie i to nie tylko moje zdanie. Koniec z nudną marką i stonowanymi sedanami!
fot. mat. prasowe
Lexus IS 250 F-Sport - wnętrze
Środek Lexusa IS jest bardzo podobny do reszty gamy marki. Pojawia się tutaj spory wyświetlacz niezłej jakości, który oprócz nawigacji, informacji z komputera pokładowego pomoże przy cofaniu lub parkowaniu pokazując obraz z kamery cofania.
Nie oznacza to jednak, że Lexusa definiuje wszędobylski futuryzm. Dowodem jest choćby projekt wnętrza, który wyróżnia się świetnymi materiałami oraz elegancką wizualizacją, ale nie jest już tak nowoczesny. Szaleństwo można jednak znaleźć w zegarach, które czerpią z LFA model przesunięcia zegarów w prawo (ich miejsce zastępują wskazówki komputera lub navi) i co ciekawe nie jest to elektryczny wyświetlacz. Kolejnym punktem niecodzienności może być czerwień obitej skóry nie tylko na fotelach (dygresją dodam, że są sterowane elektrycznie i bardzo, ale to bardzo wygodne).

oprac. : Konrad Stopa / Auto-strefa.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)